Noc Kultury w Kościele Ewangelickim

Tegoroczna, IV Noc Kultury w Lublinie (z 5 na 6 czerwca 2010 r.) obfitowała w rozliczne wydarzenia kulturalne, rozgrywające się w ciągu zaledwie kilku godzin w 115 miejscach na terenie całego miasta. W zasadzie dla przeciętnego „zjadacza kultury” główną trudność stanowiło wybranie kilku i zestawienie ich w jakimś sensownym porządku chronologicznym. Podobno najbardziej przemyślni korzystali ze specjalnych komputerowych algorytmów. Nie ułatwiała tego wyboru szczątkowa i raczej chaotyczna informacja o tym, co gdzie, kiedy…

Tym większa zatem była satysfakcja organizatorów niezwykłego koncertu, który wypełnił po brzegi Kościół Ewangelicko-Augsburski. Ponad 200 osób przybyło, by posłuchać uwtorów Jana Sebastiana Bacha – w przypadającą w tym roku 260. rocznicę Jego śmierci.

noc2010

Wykonawcami muzyki tego Największego Kompozytora Ewangelickiego Wszechczasów była lubelska młodzież: soliści i Młodzieżowy Zespół Instrumentalny Wielbicieli J. S. Bacha oraz Akademicki Chór Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

Koncert Bachowski rozpoczęła Toccata i fuga d-moll – wykonana brawurowo przez Kantora Parafii ewangelickiej Św. Trójcy – dr. Adama Załęskiego. Potem w repertuarze bachowskim wystąpili młodzi soliści – tegoroczni maturzyści: skrzypkowie – Izabella Kostecka i Jacek Świca, wiolonczelistka – Maria Bielewicz oraz organista – Błażej Lipiński. Grali oni z wielką młodzieńczą pasją i ogromnym zaangażowaniem, wzbudzając zasłużenie entuzjazm widowni.

Głównym punktem koncertu była kantata Christ lag in Todes Banden (Legł Chrystus w śmierci pętach) – skomponowana przez Jana Sebastiana w 1707 roku (BMV 4).

Wykonał ją chór Uniwersytetu Medycznego w Lublinie z towarzyszeniem muzykujących Wielbicieli JSB. Przy pulpicie dyrygenckim debiutował – Dominik Mielko (również tegoroczny maturzysta, tuż przed studiami dyrygenckimi w Anglii). Chór, oprócz chorałów, wykonywał również partie solistów, co było dla chórzystów dodatkowym wyzwaniem, któremu (chwała im za to !) z powodzeniem sprostali. Kantatę wykonano z sercem i wielkim muzycznym nerwem, co doceniła publiczność, która domagała się bisu (jej życzenie zostało w końcu spełnione). Młody dyrygent prowadził utwór wyraziście, z ogromnym temperamentem, wzorując się (co dało się zauważyć) na swym „wirtualnym” mistrzu – Sir Johnie Eliocie Gardinerze.

Oczywiście nie byłoby tych wspaniałych wzruszeń, gdyby nie mozolna praca całego zespołu, a zwłaszcza Akademickiego Chóru Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, który przygotowała pani Monika Mielko-Remiszewska. I to do jej rąk powędrował bukiet róż z podziękowaniem od gospodarza wieczoru – proboszcza Parafii Ewangelicko Augsburskiej – ks. dr. Dariusza Chwastka.

Koncert poprowadził błyskotliwie i z wdziękiem pan Wojciciech Remiszewski, a sprzed ołtarza spoglądał na melomanów konterfekt kompozytora pędzla lublinianina –Krzysztofa Ruppla.

Muzyka Jana Sebastiana zabrzmiała jak zwykle przepięknie we wnętrzu lubelskiego Kościoła Ewangelickiego, który został wybudowany zaledwie 38 lat po śmierci genialnego Kantora z Lipska. I wypada tylko mieć nadzieję, że nie był to ostatni wieczór bachowski w Kościele Świętej Trójcy, a na kolejne koncerty nie przyjdzie nam czekać do przyszłorocznej Nocy Kultury…

(ml)