Dziecko z in vitro to też dzieło Boga (Gazeta Wyborcza, 9.11.2010)

Kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Śląska Cieszyńskiego ze zdumieniem obserwuje dyskusję o in vitro. Bo ich Kościół akceptuje tę metodę.


hintz
Ks. prof. Marcin Hintz

Na Śląsku Cieszyńskim mieszka połowa z ok. 80 tys. wyznawców Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce. Zwykle w sporach ideologicznych luteranie starają się pozostać neutralni. Rzadko wyrażają swoje zdanie.

Np. w Wiśle, w wielu szkołach poza salami do nauki religii nie ma krzyży w klasach. Nauczyciele i uczniowie mówią, że ważniejsze jest godne chrześcijanina zachowanie niż to, czy w jego szkole albo miejscu pracy krzyż wisi na ścianie.

Ale ostatnio zabrali głos w dyskusji o in vitro w czasie konferencji w Warszawie “Reformacja, nie deformacja”. Przypomnieli m.in. przyjęte jeszcze w ubiegłym roku stanowisko w tej sprawie. Odwołują się w nim do biblijnego nakazu płodności: “To Bóg obdarowuje ludzi dziećmi, dziecko poczęte w probówce też jest jego dziełem”.

Ks. prof. Marcin Hintz, twórca stanowiska luteran w sprawie in vitro, przypomniał, że problematyka zapłodnienia pozaustrojowego budzi w Polsce tak wiele emocji jak kiedyś aborcje. Ale porównywanie tych spraw to błąd, bo – jak mówi – o ile aborcja jest zabijaniem, to in vitro przeciwnie, daje życie.

Ks. Hintz przypomniał też, że stanowiska Kościołów protestanckich na świecie są różne – od akceptacji metody in vitro po jej odrzucenie. Polscy luteranie są za akceptacją in vitro jako drogi leczenia niepłodności, uważając to za formę wspierania rodziny, pomoc w spełnieniu jednego z aspektów ludzkiej seksualności, czyli posiadania potomstwa.

Luteranie akceptują in vitro pod pewnymi warunkami: powinno być dostępne dla małżeństw, dopuszczają tylko zapłodnienie nasieniem pochodzącym od prawnego ojca, nie wyrażają aprobaty dla korzystania z obcych gamet i pomocy surogatek (matek zastępczych). Niedopuszczalne jest także tworzenie i przechowywanie embrionów w celu innym niż ich późniejsze wszczepienie do organizmu matki.

Zdaniem polskich luteranów małżeństwo, które nie może mieć dzieci i chce skorzystać z in vitro, powinno otrzymać od państwa finansową pomoc, bo posiadanie dzieci nie może być przywilejem tylko bogatych.

Bioetyczne oświadczenia Kościoła


Ewa Furtak
fot. Wojciech Surdziel
(Artykuł opublikowany w Gazecie Wyborczej 7.11.2010)