Ewangelicy w Lublinie

Historia ewangelików w Lublinie i na Lubelszczyżnie sięga połowy XVI wieku. Byli to zarówno kalwiniści jak też luteranie. Wyznanie reformowane popularne było wśród rodów szlacheckich, natomiast mieszczanie zazwyczaj przybyli na te tereny często z Niemiec czcili Boga według reguły augsburskiej. O pierwszych zborach wiemy niewiele. Nabożeństwa odbywały się w domach prywatnych. Wiadomo, że takim miejscem była kamienica starosty Stanisława Tęczyńskiego, położona w pobliżu dzisiejszej archikatedry, która w wyniku tumultu została spalona. Nie był to zresztą jedyny przypadek zniszczenia zboru ewangelickiego. Ze względu na narastającą wrogość wobec innowierców, co nasiliło się w okresie potrydenckim, zbór ewangelicki, cmentarz i szkołę przeniesiono do Bełżyc, gdzie z czasem sytuacja nie była lepsza. Kolejnym miejscem modlitw stały się Piaski, gdzie z nadania Adama Suchodolskiego, właściciela okolicznych ziem, zarówno kalwiniści jak i luteranie otrzymali ziemię pod budowę kościołów i cmentarza. Sytuacja ewangelików stawała się coraz trudniejsza i tak w 1725 roku wyrokiem trybunału lubelskiego zakazano publicznego odprawiania nabożeństw z użyciem dzwonów i jakichkolwiek remontów budynków kościelnych. I tak oba kościoły zagrażając bezpieczeństwu nie nadawały się do pełnienia Służby Bożej. Zbór luterański był na tyle liczny, że budowa nowego kościoła stała się niezbędna. Z wejściem na tron Stanisława Augusta Poniatowskiego nastały lepsze czasy. W 1784 roku król na prośbę zborowników wydał pozwolenie na budowę kościoła w Lublinie z zastrzeżeniem, by zbór piasecki przyłączono do lubelskiego. Nowy kościół powinien być usytuowany poza granica administracyjnymi miasta i oddalony od najbliższego kościoła katolickiego o 200 łokci. Został on wzniesiony według planu architekta Fryderyka Zilcherta.

Wiek XIX stwarza dogodne warunki do rozwoju nowych stosunków gospodarczych – kapitalizmu. Korzystają z tego przybyli do Lublina najczęściej z ubogiej Saksonii luteranie. Zaczynają dosłownie od zera budować przemysł miejscowy. Nowopowstałe możliwości w połączeniu z ewangelickim etosem pracy dają w niedługim czasie widoczne efekty. I tak powstają doskonale prosperujące browary rodziny Vetterów, Gerlitschów, młyny Krausych fabryki Hessa, Moritza, Plagego a także wiele pomniejszych zakładów produkujących mydła i świece, przerabiających bawełnę i len i wiele innych. W drugiej połowie XIX wieku liczebność ewangelików w stosunku do ludności Lublina oscylowała w granicach ponad 2%, natomiast udział ich w tworzeniu przemysłu kształtował się na poziomie około 68%.Przybysze bardzo szybko spolszczają się. Językiem panującym w tym środowisku jest polski. Synowie rodzin fabrykanckich biorą udział w zrywach narodowych począwszy od powstania listopadowego – np. Ferdynand Meisner, poprzez powstanie styczniowe – Vetterowie. Ci ostatni w sposób pełen odwagi wsparli strajk młodzieży szkolnej przeciwko językowi rosyjskiemu w szkole. Oprócz nowopowstającej burżuazji do gminy należeli także członkowie starych rodów szlacheckich jak Suchodolscy, Otwinowscy, Stryjeńscy i wielu innych. Większość z członków społeczności ewangelickiej angażuje się w działalność charytatywną i społeczna. Zaangażowanie to było sprawą naturalną biorąc pod uwagę etykę ewangelicką: „Ewangelik wierzy, że Bóg domaga się od niego życia nie tylko pobożnego ale i rozumnego” Dzielenie się z drugimi jest powinnością każdego z członków zboru. Podejście takie było motorem powstanie Szkoły Handlowej obecnie im. Vetterów, Szpitala dziecięcego przy ulicy Staszica czy schroniska dla emerytowanych nauczycielek dzięki fundacji Wiktorii Michelisowej a także ochronki dla sierot. Również przy organizacji muzeum, teatru czy biblioteki publicznej brali oni czynny udział. Wiele nazwisk luteran figuruje na wykazach Lubelskiego Towarzystwa Dobroczynności. Kasa Pożyczkowa Przemysłowców Lubelskich założona przez ewangelików – Fricka i Domańskiego wspierała w istotny sposób ówczesną działalność gospodarczą. Pierwsza Wojna Światowa sprowadza na zbór nieoczekiwane represje. Z ponad 9.000 wiernych pozostaje 519 osób. Członkowie społeczności masowo wywożeni byli w głąb Rosji jako element niepewny, nielojalny wobec władz carskich. Powroty zaczęły się dość szybko i tak w 1919 r. zbór liczył sobie 5051 wiernych. Odbudowywano przemysł, który w skutek działań wojennych i ogólnego krachu znacznie podupadł. Na wsie Lubelszczyzny powracają również koloniści, osiedleni tam w większości po uwłaszczeniu chłopów w 1861r. I ci odbudowują swoje gospodarstwa i organizują życie religijne. Powstają parafie w Kamieniu, Cycowie, Chełmie. W 1936 roku Władze ówczesnego Kościoła Ewangelicko Augsburskiego widzą konieczność powołania do życia nowej jednostki administracyjnej. Tak powstaje diecezja lubelska, na której czele staje proboszcz parafii lubelskiej superintendent ks dr Aleksander Schoeneich. Wybuch II wojny światowej jest dla zboru ostatecznym ciosem. Ówczesny Biskup Kościoła ks. dr Juliusz Bursche w dniu wybuchu wojny wydał orędzie do Polaków ewangelików potępiające agresję hitlerowska i nawołujące do czynnego oporu, co stało się powodem, że stał się osoba poszukiwana przez Gestapo. W trosce o swoje bezpieczeństwo wyjechał z Warszawy i objął parafie lubelską, pozostającą bez proboszcza po śmierci ks. dr Aleksandra Schoeneicha. Tu też 3 pażdziernika po nabożeństwie zostaje aresztowany i przewieziony do obozu Sachsenhausen. Zamordowano go w Berlinie w siedzibie Gestapo 20 lutego 1942r.

Świątynię lubelską przejęły władze okupacyjne przeznaczając go na kościół wojskowy Wehrmachtu.

Po zakończeniu działań wojennych z kościołem identyfikowało się 6 osób. Nie było to bezpieczne biorąc pod uwagę okupacyjną historię tego miejsca. Zbór powoli zaczął reorganizować życie religijne, choć dotychczas dawna pozycja ewangelików lubelskich nie została odbudowana. W chwili obecnej parafia liczy 214 osób łącznie z filiałem w Kuzawce nad Bugiem. Parafia kontynuując chlubne tradycje poprzedników bierze czynny udział w życiu społecznym i kulturalnym Lublina. W miarę swoich możliwości angażuje się w akcje charytatywne nie tylko na rzecz swoich członków. Bierze czynny udział w działaniach na rzecz ekumenii i realizacji projektów kulturalnych organizowanych w mieście. Dużą uwagę poświęca współpracy ze szkołami średnimi, prowadząc zajęcia mające na celu przybliżenie młodzieży historii zboru, tak zasłużonego dla rozwoju naszego miasta. Jest członkiem międzynarodowego Stowarzyszenia Krzyża z Gwożdzi w Coventry, mającego za cel szerzenie idei pojednania. Utrzymuje współpracę z partnerskimi parafiami ewangelickimi w Dueren i Muenster w Niemczech. Od wielu lat prowadzony jest parafialny punkt katechetyczny. W kościele organizowane są otwarte koncerty, na co pozwala posiadanie wspaniałego instrumentu firmy Walcker z 1912 r. /ostatnio po remoncie kapitalnym/, działa też chór. W przyszłości planowane jest uruchomienia stacji diakonijnej w podziemiach domu parafialnego i remont kościoła.

Organizacyjnie parafia należy do Diecezji Warszawskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP. Jest czwartym co do wielkości zborem w diecezji. Na czele parafii stoi proboszcz – administrator ks. Grzegorz Brudny. Współpracuje on z Radą Parafialną składającą się z 10 osób. Decyzje dotyczące życia parafialnego i finansów podejmowane są w systemie demokratycznym przez przedstawicieli zboru wybranych na Zgromadzeniu Parafialnym do Rady, na 5-cio letnią kadencję. Nabożeństwa odbywają się regularnie w każdą niedzielę o godz. 10. W pierwszą niedzielę miesiąca nabożeństwo połączone jest z Sakramentem Ołtarza. W ostatni piątek każdego miesiąca o godz. 12. odbywa się modlitwa pod Krzyżem z Gwoździ z Coventry.

Ambicją zboru jest czynne uczestnictwo w życiu społeczności lubelskiej w możliwie szerokim zakresie i pomoc przy tworzeniu aktualnej rzeczywistości naszego miasta.

Opracowała Jolanta Szafrańska