Psalmista woła: Daj mi Panie poznać kres mój,
I jaka jest miara dni moich,
Abym wiedział, jak jestem znikomy!
Oto na szerokość dłoni wymierzyłeś dni moje
A okres życia mojego jest jak nic przed tobą.
Tylko jak tchnienie jest wszelki człowiek, choć pewnie stoi.
Zaprawdę, człowiek przemija jak cień,
Zaprawdę, na próżno się miota.
Gromadzi, a nie wie, kto to zabierze.
A teraz, czego mam się spodziewać, Panie?
W tobie jest nadzieja moja.
Ps 39, 5-8.
Wszechmogący Panie nasz i Boże,
Przychodzimy dziś na nasze cmentarze w ekumenicznej zgodzie i jedności. Wiemy bowiem, że wszystkich nas bez wyjątku czeka śmierć. Bez względu na wyznanie, kolor skóry, płeć, czy zajmowane stanowisko będziemy musieli pożegnać się z tym światem prędzej czy później. Panie, śmierć jest naszym wrogiem, dlatego boimy się jej, nie chcemy jej, buntujemy się przeciw niej.
Z drugiej strony wobec śmierci jesteśmy bezsilni. Tę prawdę rozpoznał Psalmista, który wołał: „zaprawdę człowiek przemija jak cień, na próżno się miota, gromadzi, a nie wie, kto to zabierze”.
Panie, wielu już dziś nie ma wśród nas. Wielu naszych bliskich, kochanych: rodziców, współmałżonków, rodzeństwo, dzieci odeszło od nas. Po nich pozostało puste miejsce przy stole w domu, a także pustka i smutek w naszych sercach.
W sytuacji, kiedy myślimy o swoim przemijaniu i kiedy myślimy o tych, których już wśród nas nie ma, zadajemy sobie to samo pytanie co Psalmista:
„A teraz, czego mam się spodziewać Panie?”
Czego mamy się spodziewać?
W Biblii znajdziemy odpowiedź: „W tobie nadzieja moja Panie”. „Czy żyjemy, czy umieramy twoimi jesteśmy”. „Ty jesteś zmartwychwstanie i żywot, kto w Ciebie wierzy przeszedł z śmierci do żywota”.
Boże daj nam wierzyć w te prawdy całym sercem. Spraw, byśmy wierzyli, że jesteśmy powołani nie tylko do życia tu na tej ziemi, ale przede wszystkim do życia w wieczności u Twego boku.
Dlatego naszą przyszłość pozostawiamy tobie. Dodawaj nam otuchy, radości, pocieszaj szczególnie tych, którzy są w żałobie, upewniaj każdego z nas o zbawieniu jakie nam w Jezusie zgotowałeś.
Pozwól kochany Ojcze wznieść się ponad wszystkie czarne myśli i uczucia
i przydaj nam wiary abyśmy ufali tobie, że gdy wierzący przechodzi granicę śmierci jest Twoim Boże, amen.