Światowy Dzień Modlitwy: Ile macie chlebów?, Chile, 4 marca 2011 r.

sdm2011a

Norma Ulloa, kobieta ze wsi Copiulemu wyhaftowała obraz objaśniający temat Światowego Dnia Modlitwy w 2011 r. Używając jasnych kolorów połączyła temat ,,Ile macie chlebów?’” z chilijskim stylem życia. Centralna scena pokazuje karmienie pięciu tysięcy ludzi. Głodni ludzie czekają cierpliwie na swój kawałek chleba i ryby, które rozdawali uczniowie Jezusa. Według Nowego Testamentu: ,,I jedli wszyscy, i nasycili się”. Norma Ulloa kilka tygodni tkała swój obraz karmienia pięciu tysięcy. W swym domu, w pobliżu Concepción, ta starsza wiejska kobieta przetykała nici; dokładnie, cierpliwie, w nastroju medytacji. Gdy narysowała długopisem pierwsze linie na starej torebce po mące, nie myślała, że jej dzieło będzie kiedyś podziwiane na całym świecie. ,, Leżałam w szpitalu, ciężko chora, gdy dowiedziałam się, że mój haftowany obraz został wybrany na obraz ŚDM” – powiedziała sześć miesięcy przed śmiercią. Gdy ziemia się zatrzęsła w lutym 2010 r. skromna artystka ludowa była przerażona i kilka tygodni potem w wieku 77 lat zmarła z powodu choroby serca. Jednak dzieło głęboko religijnej katoliczki nadal żyje.

sdm2011b

Nasze nabożeństwo w pierwszą niedzielę miesiąca, a więc 6 marca 2011 r., poświęcone było modlitwie w intencji kobiet z Chile.
Zanim przedstawię, jak wygląda życie i problemy dzisiejszego Chile, pozwolę sobie przybliżyć istotę ruchu „Światowego Dnia Modlitwy” (ŚDM).

Otóż ŚDM jest ruchem ekumenicznym, który powstał z inicjatywy kobiet w USA pod koniec XIX wieku. Obecnie rozwija się w ponad 170 krajach świata. Jego celem jest szeroko pojęta ekumenia – wspólna modlitwa i działania na rzecz pojednania chrześcijan oraz niesienia pomocy duchowej i materialnej ludziom potrzebującym. Działalność tego ruchu uzewnętrznia się szczególnie przez obchodzenie „Światowego Dnia Modlitwy” w pierwszy piątek marca każdego roku.

Chile to długi wąski pas ziemi biegnący między górami i morzem. Chilijczycy mówią, że Bóg po stworzeniu wszechświata wziął ogień, zimno, słońce, śnieg, jeziora, rzeki, morza, rozpalone pustynie, ogromne góry i wulkany, liściaste drzewa, różnorodność metali, zwierzęta, owoce, ptaki i ryby i umieścił je w najdalszym zakątku świata – w Chile. 80% kraju to tereny górzyste, a wśród nich liczące do 6000 metrów wysokości Andy. Klimat jest zróżnicowany.

W XVI w. Hiszpańscy odkrywcy podbili Chile, mimo silnego oporu rdzennej ludności Mapucher. Do dziś trwa spór o prawo własności do ich ziem.

Chile niepodległość odzyskało w 1810 r. Ustanowiono wówczas Narodowy Dzień Niepodległości. W 1970 r. Prezydentem Republiki został demokratycznie wybrany Salvador Allende, który trzy lata później zginął w wyniku zamachu stanu. Do dziś są to niezagojone rany narodu chilijskiego. Rola Kościołów chrześcijańskich w pojednaniu ludzi jest niezmiernie ważna. W 2006 r. Chilijczycy wybrali po raz pierwszy na prezydenta kobietę Michelle Bachelet Jeria. Chile podzielone jest na 15 regionów zarządzanych przez gubernatorów.

Gospodarka koncentruje się na eksporcie produktów górniczych, głównie miedzi. Rolnictwo to przede wszystkim uprawa pszenicy, kukurydzy, a następnie winorośli, które stanowią podstawę przemysłu winiarskiego. Chile to potęga światowa w branży rybołówstwa. Bogactwem są lasy sosnowe oraz drewno dębowe i laurowe.

Minimalne miesięczne wynagrodzenie w 2008 r. wynosiło 321 dolarów. Liczba ludności zamieszkująca ten kraj to 17 mln, z czego tylko 5% identyfikuje się z grupą ludności rdzennej.

89% Chilijczyków jest wyznania rzymskokatolickiego, 10% to protestanci. Ostatni dzień października został ogłoszony Narodowym Dniem Ewangelików i jest oficjalnym świętem państwowym. Szkoły uczą religii, a uczestnictwo w lekcjach religii jest dobrowolne i odbywa się za zgodą rodziców. Ważne jest to, że forma wyrażania powszechnej religijności miesza folklor, wiarę i obyczaje, tworząc swoistą własną kulturę religijną.

Językiem urzędowym jest hiszpański. Edukacja obowiązkowa obejmuje dzieci i młodzież od 5 do 17 roku życia. Mimo tego dalej istnieje problem analfabetyzmu.

W wyniku nadmiernej eksploatacji zasobów naturalnych i niekontrolowanego rozwoju miast oraz przemysłu nastąpiła degradacja środowiska, a rozwijające się choroby stanowią zagrożenie dla przyszłych pokoleń.

Do wybitnych kobiet Chile należą: Gabriele Mistral – noblistka w dziedzinie literatury w 1945 r., Violeta Para – kompozytorka, malarka oraz Isabel Allende – współczesna pisarka i gawędziarka.

Wprowadzenie chilijskich kobiet na rynek pracy jest stosunkowo nowym zjawiskiem. Stanowią one 1/3 siły roboczej, przy czym są gorzej opłacane, a ich stanowiska są mniej prestiżowe od stanowisk mężczyzn.

W Chile obserwuje się najczęstsze występowanie przemocy w rodzinie wśród krajów tego regionu. Rząd próbuje temu zaradzić poprzez ustawę do spraw przemocy w rodzinie, która ma zapobiegać przemocy i zapewniać ochronę ofiarom, zwłaszcza kobietom i dzieciom.

W Chile rząd zapewnia podstawową opiekę zdrowotną w ramach systemu publicznego. Obejmuje ona badania kontrolne, szczepienia i ratownictwo medyczne dla dzieci. Stosuje się również profilaktykę i leczenie osób żyjących z HIV i AIDS.

Zadłużenia zagraniczne, zanieczyszczenie środowiska, przeludnienie w Santiago, brak perspektyw dla młodych ludzi, konsumpcja i handel narkotykami, problemy rodzin dysfunkcyjnych mają ogromny wpływ na życie kobiet i dzieci.

Przepaść między bogatymi i biednymi jest ogromna. Mówi się, że 46% żyje w ubóstwie i skrajnym ubóstwie. 20% Chilijczyków posiada 80% majątku narodowego. Mimo, że prawo zakazuje pracy dzieci w wieku poniżej 15 lat, prawie wszyscy nastoletni pracują w supermarketach oraz na ulicach sprzedając używane towary, by pomóc swoim rodzicom.

Kobiety z Chile przygotowując swoją liturgię, która dotarła do prawie wszystkich zakątków świata, postawiły pytanie: „Ile macie chleba?” i czy jesteście skłonni dzielić się nim? Pozwolę sobie zacytować kilka zdań, w których tak ujmują istotę swoich problemów:

„Drogie Siostry i drodzy Bracia na całym świecie, chcemy podzielić się z wami bolesnymi wydarzeniami, które bardzo smucą mieszkańców Chile. Przyłączcie się do nas, kiedy wyznajemy, że zawiedliśmy jako wspólnota. Jednak z Bożą pomocą nasze jarzmo stało się łatwiejsze do uniesienia, a siła solidarności stała się znakiem nadziei. Dzielimy się więc chlebem z innymi mimo naszego ubóstwa.”

Całe nasze nabożeństwo, a w szczególności modlitwa „Ojcze nasz”, którą wspólnie zmówiliśmy, są wyrazem naszego udziału w smutkach i radościach, marzeniach i nadziejach kobiet z Chile.
Wierzymy, że Bóg wysłucha naszej modlitwy, która z Jego pomocą, stale na nowo przeradzać się będzie w modlitewne działanie.

Janina Podgórska