Zza bramy klasztoru. Kim jestem? (Gazeta Wyborcza w Lublinie, 5.03.2010)

My będziemy obchodzili rocznicę mordu w Katyniu. A ja myślę też w tych dniach o ewangelickim męczenniku II wojny, pastorze Dietrichu Bonhofferze, którego stracono w Białą Niedzielę 9 kwietnia 1945 roku z rozkazu samego Hitlera. Jak ktoś powiedział: “Był samotnym jasnym punktem pośrodku ciemności”. W jego zapiskach więziennych znajduje się taka modlitwa – wiersz:

Kim jestem? Mówią mi, że wychodzę ponoć z celi pogodny i silny jak książę z zamku.

Kim jestem? Mówią mi, że rozmawiam ze strażnikami

tak spokojnie i jasno, jak bym to ja był tym, co nimi włada.

Kim jestem? Mówią jeszcze, że znoszę dni nieszczęścia

z uśmiechem i dumnie, jak ktoś, kto przywykł zwyciężać.

Czy rzeczywiście jestem tym, za kogo mnie mają ?

Czy tym tylko, którego znam sam:

Niespokojny, stęskniony, chory jak ptak w klatce,

dobijający się o każdy oddech jakby kto dławił krtań,

i kolorów zgłodniały, i kwiatów, i głosów ptaków,

złakniony dobrych słów i bliskości innych ludzi,

drżący przed tyranią, a także przed najbłahszą z chorób,

wypchnięty z czekania na rzeczy wielkie

i bezsilnie struchlały o przyjaciół, niedosiężnie dalekich,

zbyt zmęczony i pusty, by modlić się, myśleć, tworzyć,

otępiały, gotów w każdej chwili pożegnać wszystko?

Kim jestem? – Tym czy tamtym? Czy tym dziś, a innym jutro?

Czy obydwoma?

Obłudnikiem wobec ludzi,

sam przed sobą – żałosnym, przeczulonym słabeuszem?

A może to, co jeszcze jest we mnie, jest podobne

do rozbitej armii, pierzchającej w rozsypce

przed już odniesionym zwycięstwem?

Kim jestem? Szyderstwo samotnych pytań…

Ty wiesz, Boże: Twój, kimkolwiek byłem. (tłum: Anna Morawska)

Kim jestem? – warto, aby to pytanie, a właściwie poszukiwanie odpowiedzi nadawało sens naszym najbliższym dniom. Bo dobry to czas i dobre pytanie.


Gazeta Wyborcza w Lublinie, 5.03.2010
Tomasz Dostatni OP