Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, Miłość Boga Ojca, I społeczność Ducha Świętego, Niech będą z nami teraz i na wieki. Amen
Któż jest, Boże, jak Ty, który przebaczasz winę, odpuszczasz przestępstwo resztce swojego dziedzictwa, który nie chowasz na wieki gniewu, lecz masz upodobanie w łasce? Znowu zmiłuje się nad nami, zmyje nasze winy, wrzuci do głębin morskich wszystkie nasze grzechy. Ty okażesz wierność Jakubowi, łaskę Abrahamowi, jak pod przysięgą obiecałeś naszym ojcom za dawnych dni.
Mich 7, 18-20.
Drogie Siostry i Drodzy Bracia w Jezusie Chrystusie,
Dzisiejsza niedziela jest dla wielu z nas dniem podsumowań. Myślę tu szczególnie o dzieciach, młodzieży, nauczycielach, rodzicach, opiekunach. Tych wszystkich, którzy wspominają dziś miniony już rok szkolny 2019/2020.
Szybko ten czas upłynął. Pamiętam jak dziś, nabożeństwo na rozpoczęcie roku szkolnego i pieśń, którą śpiewaliśmy: „Z Bogiem, z Bogiem, każda sprawa tak mawiali starzy, kiedy wezwiesz tej pomocy, wszystko ci się darzy, kiedy wezwiesz tej pomocy wszystko ci się darzy. Masz się uczyć, choć niewiele, wezwij łaski Bożej, ta oddali myśli płoche pilność twą pomnoży, ta oddali myśli płoche pilność twą pomnoży” (ŚE 885, 1.2).

Dziś możemy sami siebie zapytać: Czy rzeczywiście odczuwaliśmy w tym minionym roku szkolnym Boże błogosławieństwo nad sobą, wsparcie Boga w pilnym uczeniu się, zdobywaniu wiedzy i nowych umiejętności?
I nie myślę tu tylko o dzieciach i młodzieży, ale również o dorosłych, czy nawet starszych spośród nas. Czy nauczyłeś się Drogi Bracie i Droga Siostro, czegoś nowego? Czegoś, czym na przykład możesz podzielić się z innymi, posłużyć innym? Czy podniosłeś swoje kwalifikacje? Pogłębiłeś wiedzę, zdobyłeś nowe umiejętności, by stać się lepszym, mądrzejszym człowiekiem? Tak jak mówi o tym inna pieśń: „Nauka – klejnot, nauka – skarb drogi; tego nie wydrze nieprzyjaciel srogi, nie spali ogień, nie zabierze woda, gdy wszystkim innym rządzi wciąż przygoda, rządzi wciąż przygoda”(ŚE 463, 2).
Patrząc na ten miniony rok szkolny, z perspektywy dzisiejszego dnia, trzeba przyznać, że był on specyficzny, jak zresztą wszystko co przeżyliśmy w czasie pandemii. Od połowy marca dzieci i nauczyciele musieli szybko przestawić się na inny tryb nauczania. Na skutek zamknięcia szkół i uniwersytetów niemożliwe stało się bowiem uczenie przy tablicy, w salach szkolnych czy katechetycznych. Wszystkie lekcje, w tym lekcje religii odbywały się poprzez Internet, za pomocą komputerów.
Czy był to czas zmarnowany? Na pewno kosztował wszystkich uczestniczących w tym procesie zarówno uczniów, rodziców jak i nauczycieli wiele nerwów. Trzeba było bowiem opanować obsługę komputera i różnych komunikatorów internetowych, wykazać się większą niż w szkole samodyscypliną i samodzielnością w wykonywaniu zadań. Niektórzy zmagali się z brakiem sprzętu. W skali kraju, co smutne, było wiele dzieci, które nie miały swojego komputera i tym samym nie mogło uczestniczyć w lekcjach.
Jeżeli chodzi o nasze lekcje religii, to sytuacja ta oprócz problemów, o których już wspomniałem, przyniosła pozytywne rozwiązania. Bowiem dzieci, które do tej pory nie mogły – ze względu na duże odległości – regularnie uczestniczyć w lekcjach religii, bo dojeżdżały na przykład z Puław, Kazimierza Dolnego, czy Garwolina, teraz mogły regularnie wraz z innymi, poprzez Internet łączyć się i brać w nich udział. Podobnie było z lekcjami konfirmacyjnymi, podczas których grupę stanowiły cztery osoby: Nela i Franek z Lublina, Mateusz z Żelachowa w powiecie garwolińskim i Dominika z Hanny w powiecie włodawskim. Do tej pory rozproszeni, skazani praktycznie na indywidualne nauczanie, w czasie pandemii mogli korzystać z połączenia internetowego i w ten sposób uczestniczyć wspólnie w lekcji, widząc swoje twarze i słysząc się nawzajem.
Powstała więc sugestia, by nawet wtedy, kiedy już wszyscy wrócimy do szkół łączyć się ze sobą poprzez sieć i tworzyć jedną grupę z tymi, którzy akurat mieszkają daleko od siebie i parafii.
Drogie Siostry i Drodzy Bracia w Jezusie Chrystusie, Drodzy Młodzi Przyjaciele,
Na zakończenie roku szkolnego, otrzymaliśmy do rozważenia tekst, który też jest zakończeniem – zakończeniem Księgi proroka Micheasza.
To piękny, optymistyczny tekst, który mówi o Bogu przebaczającym winę, odpuszczającym przestępstwo, nie chowającym gniewu, ale mającym upodobanie w łasce.
Kiedy przeczytałem te słowa, zadałem sobie pytanie, kto z nas w pełni jest w stanie docenić te słowa? Kto z nas jest w stanie we właściwy sposób je zważyć, nadać im odpowiedni ciężar znaczeniowy.
Dlaczego tak mówię? Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, że kiedy słyszymy słowa o Bogu miłosiernym, kochającym, chowającym gniew, łaskawym, to automatycznie lekceważymy to słowo, puszczamy je mimo uszu, traktując jako wyświechtany frazes ewangelizacyjny.
Co więcej mam wrażenie, że ta tendencja ignorowania słowa o łaskawym Bogu, wzmaga się coraz bardziej z każdym nowym rokiem. Dziś – jeżeli w ogóle – słuchacz zwraca uwagę przede wszystkim na słowo o Bogu zagniewanym, karzącym, mściwym, takim, któremu podobają się bardziej jedni, a mniej drudzy.
Takiego Boga, mającego zasady, wyrażającego te zasady z całą surowością, pilnującego tych zasad i wyciągającego konsekwencję z ich przestrzegania – społeczeństwo, również polskie – chce chętnie słuchać, takiego Boga chce poważać i się bać.
Ale łaskawego, miłosiernego, niepamiętającego przestępstwa nie ceni się. Taki Bóg nie zwraca niczyjej uwagi, o takim się nie pisze w mediach, na takiego nikt się dziś nie powołuje.
Bóg miłosierny, Bóg łaskawy, przebaczający i nie chowający gniewu na wieki, to jednak wbrew obiegowej opinii nie jest Bóg, który nie ma zasad lub z nich rezygnuje. I o tym jasno mówi praktycznie cała księga proroka Micheasza. Bóg ma zasady i do ich zachowania człowieka wzywa również poprzez proroka Micheasza. Czytamy więc w jego księdze, wskazania Boga nawołujące do tego, by ludzie zaprzestali nieuczciwego postępowania w interesach, bałwochwalstwa, nienawiści, łapówkarstwa, sporów, oszustwa, nieszczerości, przelewania krwi. By prowadzili uczciwe, bogobojne, rodzinne życie. Niestety, niewiele z tych nawoływań jednak wynikało. Prorok Micheasz wzmocnił więc swój przekaz i zaczął zwiastować zniszczenie niewiernego Izraela i Jerozolimy, jeżeli jej mieszkańcy nie nawrócą się. Ale i to nie pomagało. Micheaszowi pozostało więc zamiast nawoływać ludzi, i przekazywać im kolejne polecenia Boże, których oni i tak nie spełniali, zwrócić się do samego Boga i modlić się do Niego w słowach: „Któż jest Boże jak Ty, który przebaczasz winę, odpuszczasz przestępstwo resztce swojego dziedzictwa, który na wieki nie chowasz gniewu, lecz masz upodobanie w łasce?”
Bóg nie mógł zrezygnować ze swoich przykazań, więc dla ratowania grzesznego, nie wywiązującego się z przymierza człowieka, posłał swojego syna Jezusa Chrystusa na świat, na krzyż, by On poniósł karę za grzechy Twoje i moje, i by każdy, kto w niego uwierzy nie zginął ale miał żywot wieczny (J 3, 16).
Bóg jest łaskawy, miłosierny i dobry, otwiera swoje ramiona szeroko, by przyjąć Ciebie i mnie w geście miłości. Nie docenisz tego jednak w pełni dopóki i Ty nie staniesz się jak syn marnotrawny, który zrozumiał swój grzech, swoją niemoc, bezsilność wobec Bożych zasad i swojego grzechu i na nowo nie odkryjesz miłości swojego Ojca w Jezusie Chrystusie. Prorok Micheasz kończy swój piękny tekst słowami: „Znowu zmiłuje się nad nami, zmyje nasze winy, wrzuci do głębin morskich wszystkie nasze grzechy, jak pod przysięgą obiecałeś naszym Ojcom za dawnych dni”. Niech to będzie i nasze dziś wyznanie nie tylko na zakończenie roku szkolnego ale i na to co przed nami, amen.”
Modlitwa powszechna Kościoła:
Boże i Panie, jesteś miłością i Twoje serce ojcowskie jest nieustannie dla nas otwarte, jaśnieje dobrocią i łaską. Pragniesz zbawienia każdego człowieka, poszukujesz błądzących i szukających źródła szczęścia w dobrach i uciechach grzesznego świata. W Jezusie Chrystusie, naszym Panu, stałeś się widzialnie obecny wśród nas i bliski wszystkim dzieciom swoim. Błagamy Cię Ojcze łaskawy, przebacz nam nasze grzechy, przez które obrażamy Ciebie i nieustannie zrywamy społeczność z Tobą. Zechciej łaskawie okazać nam miłosierdzie, wyrwij z ciemności i mocy grzechu, daj siły do przezwyciężenia pokuszeń oraz myśli, które nie służą chwale świętego Twojego Imienia. Przebacz Kościołowi jego grzeszne chęci panowania nad światem. Obdaruj poznaniem, że powinien on za przykładem Jezusa Chrystusa szukać tych, którzy zginęli, potrzebują pomocy, słowa pociechy i światła wskazującego na Ciebie. Zachowaj nas przy prawdzie Twojego Słowa, gdyż jedynie w nim jest uwolnienie od mocy fałszywych nauk, grzechu i władzy szatana, ojca wszelkiego kłamstwa. Uznałeś nas za godnych składania świadectwa o mocy Ewangelii Jezusa Chrystusa, dlatego oczyść nasze serca, napełnij Duchem Świętym, abyśmy nigdy nie byli źródłem zgorszenia, lecz aby świat widząc uczynki nasze, chwalił święte Twoje Imię.
Dobry Boże, dziękujemy Ci za ten rok szkolny, podczas którego dzięki łasce Twojej mogliśmy zdobywać wiedzę, kształtować pod czujnym okiem nauczycieli i wychowawców nasze charaktery. Dziękujemy za naukę Twego Słowa. Spraw abyśmy zachowali je w sercach i w nich szukali pocieszenia. Dziękujemy za czas odpoczynku, które nam teraz dajesz. Strzeż nas od wszystkiego złego, błogosław i daj nowe siły do nauki i pracy. Wysłuchaj nas przez Jezusa Chrystusa, Pana i Zbawiciela naszego. Amen.