Tekst kazalny: Iz 27,2-9
Dziś przeżywamy szczególną niedzielę. Kalendarz liturgiczny przewiduje dwa wątki: Niedziela Izraela oraz Wspomnienie zniszczenia Jerozolimy. Niedziela Izraela przypomina o przymierzu, które Bóg zawarł z potomkami Jakuba, też mówi o celu powołania Izraela. Izrael to naród wybrany, który stał się własnością Boga.
Drugi wątek też mówi nam o Izraelu, ale już o bardziej tragicznych wydarzeniach z historii. 587 r. przed Chrystusem, król Babilonii wraz ze swoim wojskiem zburzył Jerozolimę. Żydzi zostali przesiedleni do Babilonii, nastąpiła niewola babilońska.
W tekście Ewangelii, przeznaczonym na dzisiejszą niedzielę, pochylamy się nad przepowiednią Jezusa o zburzeniu Jerozolimy: „Gdyż przyjdą na ciebie dni, że twoi nieprzyjaciele usypią wał wokół ciebie i otoczą, i ścisną cię zewsząd. I zrównają cię z ziemią i dzieci twoje w murach twoich wytępią, i nie pozostawią z ciebie kamienia na kamieniu, dlatego żeś nie poznało czasu nawiedzenia swego.” (Łk 19, 43-44).
Żydzi odrzucili Mesjasza, ogłosili cezara swoim królem, przestali być ludem Bożym. Dlatego przyszło na nich wszystko, co zapowiadali prorocy i to, co zapowiedział Chrystus. Żyjąc na ziemi Jezus czynił cuda, ale żydzi nie uwierzyli w Niego, natomiast wierzyli oszustom i fałszywym Mesjaszom, którzy pogrążali ich w nieszczęście, aż do chwili, kiedy została zburzona świątynia.
Izrael był narodem wybranym, z którym Bóg zawarł przymierze. To dlaczego Bóg pozwolił na takie nieszczęścia i cierpienia? Czemu nie uchronił naród wybrany? Nic nie dzieje się bez przyczyny. Naród wybrany zszedł na złą drogę, na drogę bezbożności.
Prorok Jeremiasz opisuje, jak wyglądało ówczesne życie Izraela: „Kradniecie, mordujecie, cudzołożycie i krzywoprzysięgacie, składacie ofiary Baalowi i chodzicie za cudzymi bogami, których nie znacie, a potem przychodzicie i stajecie przed moim obliczem w tym domu, który jest nazwany moim imieniem, i mówicie: Jesteśmy ocaleni aby dalej popełniać te wszystkie obrzydliwości!” (Jr 7,9-10).
Teraz zastanówmy się, czy nasze obecne życie nie jest podobne do ówczesnego życia Izraelitów? Czy w naszym życiu Bóg jest zawsze na pierwszym miejscu? A może zapominamy o Nim i swoje interesy życiowe stawiamy na pierwszym miejscu? Kiedy wszystko dobrze układa się nam w życiu, kiedy spełniają się marzenia i plany, to zapominamy o Bogu… Ale jak mamy jakiś problem, to szukamy ratunku i pocieszenia u naszego Ojca Niebieskiego.
Izrael został narodem wybranym przez Boga, o tym dowiadujemy się ze Starego Testamentu. My też jesteśmy narodem wybranym, chociaż mieszkamy w innym miejscu, w zupełnie innej części świata. Może wydawać się, że nic nas nie łączy z Izraelem, ale łączy nas wiara w jednego Boga. Każdy z nas został wybrany przez Boga. W momencie Chrztu Świętego zostaliśmy dziećmi Bożymi i uczniami Jezusa. Bóg zawarł z nami przymierze. Jesteśmy zbawieni z Jego laski.
W tekście kazalnym, przeznaczonym na dzisiejszą niedzielę, prorok Izajasz mówi o winnicy. Winnica to miejsce, gdzie uprawia się winorośl z przeznaczeniem na wino, rodzynki oraz do bezpośredniej konsumpcji. Właściciel winnicy i jego pracownicy dbają o winorośl, pielęgnują, nawadniają, robią wszystko, aby wydała obfite płony. Zależy im na jakości i ilości.
Bóg przygotował winnicę dla nas. On jest jej stróżem, dba o nią, pilnuje jej dniem i nocą, nawadnia. On jest zawsze gotowy do walki, aby obronić swoją winnicę. Przez Chrzest Święty dostaliśmy przepustkę do winnicy Pana, ale ta przepustka może stracić ważność, lub może zostać zablokowaną na jakiś okres. Nasze postępowania i grzechy mogą stać się przyczyną „zawieszenia uprawnień” lub „wykreślenia z listy” i winnica Pańska może stać się dla nas niedostępna.
Mamy bardzo intensywne życie, brakuje nam czasu na wyciszenie się i rozmowę z Bogiem. Mamy dużo obowiązków i te obowiązki stają się dla nas ważniejszymi od Boga. Wtedy stajemy się jak ci Izraelici, nieświadomie odrzucamy prawdziwego Mesjasza, nie widzimy Jego cudów i znaków w naszym życiu. Swój czas i swoją uwagę poświęcamy rzeczom materialnym, przyjemnościom, oddalamy się od Boga i Jego winnicy.
Bóg jest dobrym i pracowitym gospodarzem, pracuje w swojej winnicy 24h/dobę, nie odpoczywa i robi wszystko, aby każdy, kto wejdzie do tej winnicy, odnalazł coś dla siebie. W winnice Pana jest wiele darów, On je przygotował dla nas, ale żeby skosztować, mamy przyjść, mamy znaleźć czas, przygotować swoją duszę i przyjść. Chrystus, jako dobry gospodarz czeka na nas, On zawsze ma dla nas czas. A my, czy my mamy czas dla naszego Mistrza i Zbawiciela? Czy odkładamy tę naszą wycieczkę do Jego winnicy na później, bo teraz mamy ważniejsze sprawy?
Gdy odwrócimy się od złego, powrócimy z tej drogi bezbożności, jaką przebył Izrael. Wtedy, staniemy się rozkoszną winnicą, o której mówi prorok. Kiedy wejdziemy do tej winnicy, zapomnimy o naszych problemach, bólach i cierpieniach. Doświadczając tam pewnej zmiany, zostaniemy oczyszczeni z naszych grzechów i win. Nasze życie się zmieni. Pójdziemy w świat, jako „nowe ludzie”, które poznali prawdziwą miłość Ojca Niebieskiego. Będziemy świadkami tej miłości i miłosierdzia. Tylko musimy być czujni, aby nie zejść z prawej drogi; musimy pamiętać, że Bóg ma być na pierwszym miejscu w naszym życiu, że On jest naszym Zbawicielem i obdarza nas potrzebnymi darami. Amen.
Olga Woronowicz