Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, Miłość Boga Ojca, I społeczność Ducha Świętego, Niech będą z nami teraz i na wieki. Amen
6.A powiadam: Kto sieje skąpo, skąpo też żąć będzie, a kto sieje obficie, obficie też żąć będzie. 7.Każdy, tak jak sobie postanowił w sercu, nie z żalem albo z przymusu; gdyż ochotnego dawcę Bóg miłuje. 8.A władny jest Bóg udzielić wam obficie wszelkiej łaski, abyście, mając zawsze wszystkiego pod dostatkiem, mogli hojnie łożyć na wszelką dobrą sprawę, 9.jak napisano: Szczodrze rozdaje, udziela ubogim, sprawiedliwość jego trwa na wieki. 10.A ten, który daje ziarno siewcy i chleb na pokarm, da i pomnoży zasiew wasz, i przysporzy owoców sprawiedliwości waszej; 11.a tak ubogaceni we wszystko będziecie mogli okazywać wszelką szczodrobliwość, która za naszym przyczynieniem pobudza do dziękczynienia Bogu. 12.Bo sprawowanie tej służby nie tylko wypełnia braki u świętych, lecz wydaje też obfity plon w licznych dziękczynieniach, składanych Bogu. 13.Doznawszy dobrodziejstwa tej służby, chwalić będą Boga za to, że podporządkowujecie się wyznawanej przez siebie ewangelii Chrystusowej i za szczerą wspólnotę z nimi i ze wszystkimi; 14.a modląc się za was, tęsknić będą za wami z powodu nader obfitej łaski Bożej, która spływa na was. 15.Bogu niech będą dzięki za niewysłowiony dar jego.2 Kor 9, 6-15
Drogie Siostry i Drodzy Bracia w Jezusie Chrystusie,
„Karma wraca!” – znamy to powiedzenie. Ten charakterystyczny krótki zwrot stał się bowiem ostatnio bardzo popularny i często przywoływany, głównie przez młodzież. Ten zwrot zapożyczony z hinduizmu znaczy mniej więcej to, że każda akcja i działanie podjęte przez człowieka wywołują określoną reakcję. Innymi słowy: Jest to wiara w to, że i zło i dobro, wysłane w świat prędzej czy później wrócą do nas pod inną postacią.
Karma wraca – właśnie to określenie przyszło mi do głowy, kiedy czytałem tekst kazalny z 2 listu apostoła Pawła do Koryntian. Dlaczego? Posłuchajmy raz jeszcze pierwszego zdania z naszego tekstu: „A powiadam wam: Kto sieje skąpo, skąpo też żąć będzie, a kto sieje obficie, obficie też żąć będzie”. Podobny tekst znajdziemy także w Starym Testamencie, a dokładnie w Przypowieściach Salomona w rozdziale 11: „Jeden daje hojnie, lecz jeszcze więcej zyskuje; inny nadmiernie skąpi i staje się tylko uboższy”. Zresztą sam Pan Jezus w kazaniu na górze powiedział: „Dawajcie, a będzie wam dane; miarą dobrą, natłoczoną, potrzęsioną i przepełnioną dadzą w zanadrze wasze;”
Wobec powyższych słów, okazuje się więc, że są prawdy uniwersalne, wspólne wielu religiom w tym chrześcijaństwu, które ludzkość podziela i w które wierzy. Jedną z tych prawd jest właśnie ta dotycząca dzielenia się, obdarowywania się. Jeśli umiesz się podzielić, jeśli umiesz kogoś obdarować, możesz być pewien, że otrzymasz z powrotem i to jeszcze z naddatkiem.
Jestem przekonany, że każdy z nas tego doświadczył kiedy np. pomógł komuś w pracy, lub w szkole, albo na ulicy, a kiedy później sam potrzebował pomocy, to znalazł się ktoś inny, kto wyciągnął do nas swoją pomocą dłoń.
Oczywiście apostoł Paweł jako ten, który wierzył całym sercem w Jezusa Chrystusa, mówił o tej zależności z perspektywy chrześcijańskiej. Dlatego, choć wyszedł od ogólnego stwierdzenia i uniwersalnej prawdy, że kto daje ten z pewnością otrzyma, to dopisał kolejne wiersze, które tę zależność doprecyzowały właśnie z chrześcijańskiej perspektywy. Pisze więc, że dawanie, czy też dzielenie się z innymi, nie ma być wyrachowane. Czyli, że chrześcijanin nie może wychodzić z takiego założenia, że oto podzieli się, żeby później coś otrzymać. Nie! Chrześcijanin – ja i ty drogi bracie i droga siostro – mamy dzielić się z sercem, a nie z przymusu. Tak jakbyśmy się właśnie niczego w zamian nie spodziewali za okazaną pomoc. I to jest chrześcijański punkt widzenia. Bo – jak pisze dalej apostoł Paweł: ochotnego dawcę Bóg miłuje.
Pamiętam ze swojego dzieciństwa taką sytuację, że w siódmej klasie szkoły podstawowej pomogłem koledze z chemii. Poprosił mnie bym przygotował go do sprawdzianu poprawkowego i pokazał jak oblicza się pierwiastki. Kolega przyswoił sobie potrzebną wiedzę, poprawił ocenę, a następnego dnia uczynił coś czego się zupełnie nie spodziewałem i czym byłem całkowicie zachwycony. Otóż przyniósł do szkoły buty do gry w piłkę nożną tak zwane: korki, i wręczył mi je, w zamian za wcześniejszą pomoc. Chociaż buty były używane i już dość sfatygowane, to był to dla mnie najlepszy i niespodziewany prezent jaki mogłem wtedy otrzymać. Grałem później w tych butach jeszcze przez kilka ładnych lat, aż zupełnie się nie rozpadły.
Apostoł Paweł oprócz owej bezinteresowności w czynieniu dobra pisze dalej o kolejnej prawdzie, bardzo ważnej dla nas wierzących w Trójjedynego Boga. Pisze mianowicie o tym, że Bóg, w którego wierzymy „władny jest udzielić nam obficie wszelkiej łaski, abyśmy mając zawsze wszystkiego pod dostatkiem mogli hojnie łożyć na wszelką dobrą sprawę”.
Tych słów nie trzeba specjalnie długo tłumaczyć. Po prostu znaczą one tyle, że każdy z nas zanim wyświadczy drugiemu jakąś przysługę, zanim pomoże koledze, współpracownikowi, czy zupełnie obcemu człowiekowi na ulicy, jest przez Boga do tej pomocy uzdolniony.
Mówiąc inaczej: bogaty nie mógłby pomóc ubogiemu, gdyby Pan Bóg nie obdarzył tego pierwszego bogactwem. Muzyk nie mógłby nauczyć laika grania na instrumencie, czy śpiewu, gdyby nie otrzymał od Boga talentu muzycznego, czy pedagogicznego. Cierpliwy nie mógłby uczyć cierpliwości, łagodny nie mógłby dzielić się swoją łagodnością, wspaniałomyślny swoją wspaniałomyślnością, inteligentny swoją inteligencją, spostrzegawczy swoją spostrzegawczością, gdyby nie otrzymał tego od Boga.
Nam zaś pozostaje tylko rozeznać to, czym mogę podzielić się z moim bliźnim, co mogę mu ofiarować, co mogę mu dać i to nie z żalem, czy z przymusu, ale szczerze i ochotnie, bo właśnie tym Pan Bóg mnie obdarował!
Nasze zaś gesty pomocy, porywy serca, pierwsze kroki w dzieleniu się tym co mamy będą później wzmacniane przez samego Boga, i dzięki jego łasce przyniosą oczekiwane lub nawet nie mieszczące się w naszej głowie efekty. O tym czytamy dalej u apostoła Pawła, który tak napisał: „Bóg, który daje ziarno siewcy i chleb na pokarm, da i pomnoży zasiew wasz, i przysporzy owoców sprawiedliwości waszej”.
Tu obraz siewcy, który z ufnością rzuca na pole ziarno pszenicy, a po kilku miesiącach zbiera plon, który przez ten czas narażony był na niebezpieczeństwo złej pogody i klęskę żywiołową jest jakże piękny i adekwatny zarazem do tej prawdy, że naszymi talentami i darami ostatecznie zawiaduje Pan Bóg i to On sprawia, że przynoszą one owoce.
A kiedy już ten plon z zasianych przez nas w świecie ziaren miłości zacznie kiełkować, a nawet wyda owoce, wtedy pobudzi tych, którzy naszej miłości doświadczyli, do dziękczynienia Panu Bogu. „Bo sprawowanie tej służby nie tyko wypełnia braki u świętych, lecz wydaje też obfity plon w licznych dziękczynieniach, składanych Bogu przez ludzi, którzy doznawszy dobrodziejstwa tej służby, chwalić będą Boga za to, że podporządkowujecie się wyznawanej przez siebie ewangelii Chrystusowej i za szczerą wspólnotę z nimi i ze wszystkimi”.

Na koniec apostoł Paweł zapewnia nas, że tęskni się właśnie za takimi ludźmi, którzy potrafią się podzielić, dla których nie jest problemem komuś pomóc. O takich ludzi wielu się w tym świecie modli. Bo właśnie tacy ludzie są piękni, a przede wszystkim potrzebni, są jak – by użyć tu porównania jednego ze śląskich kaznodziejów – rzadkie szmaragdy, wśród wielu pospolitych kamieni.
I tacy byli Koryntianie, do których adresował swój apostoł Paweł. Oni potrafili bezinteresownie podzielić się tym co mieli z ubogimi chrześcijanami z Jerozolimy. Dlatego apostoł już na sam koniec napisał o Koryntianach: „A modląc się za was, tęsknić będą za wami z powodu nader obfitej łaski Bożej, która spływa na was.”
Drodzy ten dzisiejszy tekst rozważany przez nas w Dziękczynne Święto Żniw każe nam na nowo zastanowić się nad sobą. Nad własnym życiem, czasem, talentami, dobrami, które mamy od Boga, a którymi możemy dzielić się z innymi. I to nie z przymusu ale ochotnie, z dobrego serca. Co z kolei spowoduje, że ci, którym okazaliśmy miłość i pomogliśmy będę dziękować Bogu, a o nas modlić się i za nami tęsknić będą. Spraw to o Panie Boże, amen.
Ks. Grzegorz Brudny
Modlitwa powszechna Kościoła:
Panie Boże, dawco dobrych i doskonałych darów! Serca nasze w Tobie nadzieję pokładają, bo jedynie Ty jesteś naszym Ojcem, który każdego dnia otwiera swoją rękę i nasyca wszystko, co żyje. Niechaj śpiewa Tobie pieśń chwały całe stworzenie, które Ty błogosławisz, aby ziemia wydała plony potrzebne do wyżywienia wszystkiego, co z Twojej woli cieszy się życiem i pragnie je zachować. Dziękujemy Tobie za chleb powszedni, za pokarm, odzienie i obuwie, za nasze domy i rodziny, przyjaciół i pracę, za zdrowie i chęć do pracy. Uwielbiamy Cię, bo Ty nas ochraniasz od wszystkiego złego i prowadzisz przez życie. Dajesz poznanie zbawiennej prawdy oraz posilasz nasze dusze prawdziwym chlebem żywota — Ciałem i Krwią Twojego Syna, a naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Spraw, aby nasza wdzięczność za Twoje dary każdego dnia wyrażała się we wierze czynnej w miłości do całego stworzenia, przede wszystkich naszych bliźnich: biednych i chorych, wzgardzonych i opuszczonych, samotnych i cierpiących. Pomagaj nam wyciągać do nich ręce nasze, nieść im pomoc i pocieszenie, bez Twojej bowiem łaskawej pomocy nic dobrego nie możemy uczynić. Ucz nas dobroczynności, gościnności i serdecznego współczucia. Otwieraj oczy nasze każdego dnia, abyśmy umieli dostrzec biedę i nędze, a także przyjść z właściwą pomocą tym, którzy potrzebują wsparcia i pomocy. Tak kieruj naszym życiem, aby nikt nie narzekał na obojętność naszą, skąpstwo i egoizm. Raczej niechaj dzięki naszym dobrym uczynkom imię Twoje będzie chwalone i błogosławione. ŚWIĘTO DZIĘKCZYNIENIA ZA ŻNIWA 459 Prosimy Cię także, chroń nas od nieszczęść: ognia i powodzi, choroby i utraty nadziei, ludzkiej nienawiści i wojny. Niech na całej ziemi zapanuje pokój, zgoda i miłość. Spraw, aby sprawiedliwość i ewangelia Twojego Syna, wolność i poszanowanie praw drugiego człowieka rządziły wszystkimi narodami. Wysłuchaj nas przez Syna swojego, Jezusa Chrystusa, Pana i Zbawiciela naszego. Amen.