Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, Miłość Boga Ojca, I społeczność Ducha Świętego, Niech będą z nami teraz i na wieki. Amen
25.Jeśli według Ducha żyjemy, według Ducha też postępujmy. 26.Nie bądźmy chciwi próżnej chwały, jedni drugich drażniąc, jedni drugim zazdroszcząc. 1.Bracia, jeśli człowiek zostanie przyłapany na jakimś upadku, wy, którzy macie Ducha, poprawiajcie takiego w duchu łagodności, bacząc każdy na siebie samego, abyś i ty nie był kuszony. 2.Jedni drugich brzemiona noście, a tak wypełnicie zakon Chrystusowy. 3.Jeśli bowiem kto mniema, że jest czymś, będąc niczym, ten samego siebie oszukuje. 7.Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje, to i żąć będzie. 8.Bo kto sieje dla ciała swego, z ciała żąć będzie skażenie, a kto sieje dla Ducha, z Ducha żąć będzie żywot wieczny. 9.A czynić dobrze nie ustawajmy, albowiem we właściwym czasie żąć będziemy bez znużenia. 10.Przeto, póki czas mamy, dobrze czyńmy wszystkim, a najwięcej domownikom wiary. Ga 5, 25-6,10
Drogie Siostry i Drodzy Bracia w Jezusie Chrystusie,
Chciałbym to dzisiejsze rozważanie rozpocząć od zwrócenia waszej uwagi na te teksty biblijne, które towarzyszą nam od początku nabożeństwa, a które mówią o tym, że Pan Bóg się o nas troszczy. Są one nie tylko piękne, ale pozwalają nam szybciej zrozumieć tekst kazalny z listu apostoła Pawła do Galacjan.
I tak, już na początku tego nabożeństwa przywitałem was biblijnym hasłem z 1 listu Piotra 5 rozdziału: „Wszelką troskę swoją złóżcie na Niego, gdyż On ma o was staranie”. Czy nie są to przepiękne słowa, które podnoszą nas na duchu, które chcielibyśmy słuchać codziennie, bo one nas uspokajają i zapewniają nas o tym, że w codziennym życiu nie jesteśmy sami? Nie jesteśmy zdani tylko na siebie, ale jest z nami Bóg, kochający Ojciec niebieski, który ma o nas staranie i to Jemu możemy o wszystkim w modlitwie powiedzieć, wszelką troskę na Niego złożyć, a On pomoże nam ją udźwignąć, unieść.
W kolejnym czytanym sprzed ołtarza tekście mogliśmy usłyszeć jak Pan Bóg dba o człowieka na przykładzie Jego troski o Adama, którego stworzył jako pierwszego i umieścił w ogrodzie Eden. Tam Adam – człowiek czuł się szczęśliwy, choć do pełni szczęścia brakowało mu towarzyszki życia. Dlatego człowiekowi – Adamowi Pan Bóg stworzył kobietę – Ewę. Odtąd razem w poczuciu radości i spełnienia wspólnie uprawiali ogród. Cieszyli się społecznością ze sobą i z Panem Bogiem.
I w końcu usłyszeliśmy przeczytane sprzed ołtarza te wspaniałe ewangeliczne słowa Pana Jezusa: „Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się o życie swoje, co będziecie jedli albo co będziecie pili, ani o ciało swoje, czym się przyodziewać będziecie. Czyż życie nie jest czymś więcej niż pokarm, a ciało niż odzienie”? W tych słowach Pan Jezus zachęca nas do zastanowienia się, czy warto troszczyć się i przejmować o rzeczy i przedmioty, które owszem mają znaczenie i bez których trudno byłoby żyć, ale które i tak zapewnia nam Bóg nawet w nadmiarze. To jest ubranie i jedzenie. Jezus zwraca naszą uwagę, że możemy się troszczyć i martwić, ale o coś innego, mianowicie o szerzenie się w życiu i tym świecie Bożego Królestwa i jego sprawiedliwości.
Ktoś zapyta, ale co to znaczy szerzyć Boże Królestwo i jego sprawiedliwość? Jak się o nie troszczyć? Na to pytanie odpowiada nam właśnie dzisiejszy tekst kazalany z listu apostoła Pawła do Galacjan. On daje nam konkretne wskazówki i wyjaśnia, co znaczy troszczyć się o Boże Królestwo w tym świecie.
Po pierwsze znaczy to – pisze apostoł Paweł, by żyć według Ducha, a nie według ciała. I znowu zapytamy: Co to znaczy „żyć według Ducha”? Apostoł w swym liście, lecz we wcześniejszych jego fragmentach, jasno to precyzuje. Żyć według Ducha znaczy przynosić w życiu następujące owoce: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość. Do życia przynoszącego takie właśnie owoce zachęca nas Pan Bóg i uzdalnia jednocześnie poprzez swojego Ducha Świętego. Szerząc zaś miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość szerzymy jednocześnie Boże Królestwo na ziemi. Na drugim niejako biegunie istnieje życie według ciała i opis takiego życia również otrzymujemy od apostoła Pawła. Ono charakteryzuje się chciwością, szukaniem próżnej chwały, zazdrością i drażliwością względem innych. Apostoł pisze: Nie bądźcie tacy!
Przyznajmy jednak – zdarza nam się szukać próżnej chwały. Nieraz chcemy wypaść lepiej niż inni. Wyróżnić się. Odnieść sukces. Jeżeli odnosimy sukcesy, które są pokłosiem naszej pracy i zaangażowania, to nic w tym złego. Gorzej, jeżeli chcemy uzyskać chwałę, czy zysk kosztem drugiego człowieka. Wspiąć się po jego plecach na szczyt. Krzywdząc drugiego, wybić się. Przykładów życia według ciała znamy, myślę, wiele. Również media nie przestają nam takich codziennie dostarczać. Mamy takiego życia się sami wystrzegać i przestrzegać przed nim innych.
Dzisiejszy fragment kazalny, co znamienne, daje nam nawet wskazówki na to, jak postępować z człowiekiem, który zostanie przyłapany na jakimś upadku, czyli na życiu li tylko według ciała. Nie chodzi jednak apostołowi o jakieś zachowania stricte kryminalne, bo takie podlegają odpowiednim paragrafom karnym, ale o przypadki, które występowały chociażby w Galackim zborze: szukania próżnej chwały, drażnienia jeden drugiego, zazdrości. Apostoł radzi w takich sytuacjach: „Bracia, jeśli człowiek zostanie przyłapany na jakimś upadku, wy, którzy macie Ducha, poprawiajcie takiego w duchu łagodności, bacząc każdy na siebie samego, abyś ty nie był kuszony.”
Wbrew pozorom, nie jest to proste powiedzieć siostrze, czy bratu z kościelnej ławki by poprawił swoje postępowanie. Nie jest to często proste do wykonania nawet w stosunku do swoich najbliższych, których zachowanie wymaga korekty. Nieraz łudzimy się, że na przykład nasz dorosły syn, czy córka sami z siebie zmienią swoje postępowanie, że zorientują się, że kroczą złą drogą. Dlatego stronimy przed przestrzeganiem, zwróceniem uwagi. Wręcz boimy się tego, by nie urazić, by nie zerwać więzów i relacji. Wtedy też jednak musimy być świadomi, że nie pomożemy tej drugiej osobie zrozumieć jej błędu, nie zachęcimy jej do zmiany postępowania. Stracimy szansę, by dać do myślenia.
Apostoł zaleca więc zwracać – kiedy trzeba – uwagę swoim bliźnim i dodatkowo próbować, w duchu łagodności, także nieść pomoc. Innymi słowy pomagać nieść brzemię, ciężar, problem takiej osoby – chociażby na jakiś czas. Nawet pomimo tego, że – jak dalej pisze apostoł – każdy z nas i tak nosi swoje własne ciężary.
Jednocześnie Apostoł ostrzega: „Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać” i przypomina nam o odpowiedzialności za swoje czyny. Czyni to poprzez przywołanie skądinąd znanej powszechnie prawdy, że człowiek prędzej czy później będzie zbierał żniwo z tego co zasiał. „Kto więc sieje dla ciała, z ciała żąć będzie skażenie, a kto sieje dla ducha, z Ducha żąć będzie żywot wieczny”.
Dlatego „czynić dobrze nie ustawajmy – zachęca na koniec apostoł Paweł – albowiem we właściwym czasie żąć będziemy bez znużenia”.
Czytałem kiedyś o pewnym zdarzeniu, które miało miejsce podczas olimpiady dla osób niepełnosprawnych, a które to zdarzenie może być ilustracją do naszego dzisiejszego tekstu kazalnego: Otóż wiele lat temu podczas olimpiady dla niepełnosprawnych odbywającej się w Seattle w Stanach Zjednoczonych, miało miejsce niecodzienne zdarzenie. W czasie biegu na sto metrów jeden z zawodników przewrócił się i zaczął głośno płakać. Słysząc jego krzyk, pozostali zwolnili bieg, a jedna z zawodniczek – dziewczyna z zespołem Dawna – podbiegła do płaczącego i pocałowała go w policzek. Chłopak podniósł się i dołączył do grupy. Zawodnicy chwycili się za ręce i przybiegli do mety jednocześnie. Owacja na stadionie trwała kilkanaście minut. Ludzie, którzy byli świadkami tego wydarzenia, wspominają je do dziś. Dlaczego? – autor opisanej historii odpowiada: Ponieważ każdy z nas czuje w głębi duszy, że w życiu chodzi o coś więcej niż o sukces, o pokonanie drugiego. Naprawdę liczy się to, czy umiemy zwolnić, by pomóc odnieść zwycięstwo innymi. „Jedni drugich brzemiona noście, a tak wypełnicie zakon Chrystusowy”. Tak też znajdziecie Boże Królestwo i wypełnicie jego sprawiedliwość, amen.
Modlitwa powszechna Kościoła:
Panie Boże, niechaj będzie pochwalone Twoje Imię, bo jedynie Ty jesteś święty i sprawiedliwy! Z całego serca wysławiamy Cię za Twoją miłość, dobroć i sprawiedliwość. Dziękujemy Ci za nieustanną pomoc, prowadzenie i opiekę. Panie Boże, Twoja miłość pozwala nam uwolnić się od troski o codzienne sprawy, przede wszystkim myśleć o Twoim Królestwie i jego sprawiedliwości. Niechaj ta jedynie błogosławiona troska o Twoje władanie nad nami ogarnia nas i przenika. Spraw przeto, aby Duch Twój kierował nami i abyśmy według Twojego Słowa żyli i postępowali, umacniali się w wierze i przynosili owoce wielbiące Ciebie, jedynego Boga. Uchroń nas od pychy, gdyż Ty pysznym się sprzeciwiasz, pokornym zaś okazujesz swoje serce ojcowskie, pełne łaski i dobroci. Szczególnie ustrzeż nas od pysznej i obłudnej wiary, szyderczych i wyniosłych słów. Z pokorą pragniemy Cię wielbić i w cichości serca służyć Ci z całej siły i mocy. Polecamy Twojej opiece wszystkie sprawy, mające służyć bliźnim naszym i rozkrzewianiu Twojego Królestwa. Błogosław nasz Kościół, jego biskupów, pasterzy, nauczycieli, ewangelistów i wszystkich jego członków. Dopomóż dochować wierności prawdzie, udziel mocy w głoszeniu radosnej wieści o zbawieniu i w budowaniu żywej społeczności wiary między ludźmi. Niechaj wszędzie zapanuje zgoda i miłość; niechaj wygasną ogniska waśni i nienawiści, abyśmy mogli Ciebie czcić w pokoju i szczęśliwości. Wysłuchaj nas przez Jezusa Chrystusa Pana naszego. Amen.