Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, Miłość Boga Ojca, I społeczność Ducha Świętego, Niech będą z nami teraz i na wieki. Amen
„Baczcie więc pilnie, jak macie postępować, nie jako niemądrzy, lecz jako mądrzy, wykorzystując czas, gdyż dni są złe. Dlatego nie bądźcie nierozsądni, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pańska. I nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość, ale bądźcie pełni Ducha, rozmawiając z sobą przez psalmy i hymny, i pieśni duchowne, śpiewając i grając w sercu swoim Panu, dziękując zawsze za wszystko Bogu i Ojcu w imieniu Pana naszego, Jezusa Chrystusa”. Ef 5, 15-20
Drogie Siostry i Drodzy Bracia w Jezusie Chrystusie,
Dziś, otrzymujemy do rozważenia fragment listu apostoła Pawła do Efezjan. Listu, który apostoł napisał przebywając w więzieniu w Rzymie. Efez był szczególnym miejscem dla apostoła. To tam Paweł spędził aż 3 lata życia, organizując życie tamtejszego chrześcijańskiego zboru. To tam Pan Bóg przez apostoła Pawła czynił wiele cudów i uzdrowień, o czym z kolei czytamy w relacji z Dziejów Apostolskich.
Sam Efez w czasach apostoła Pawła był miastem ważnym na mapie świata, leżącym na styku szlaków handlowych, co czyniło go miastem bogatym. Sławnym również z wielu powstałych tam dzieł architektury. To w Efezie na przykład stanął słynny pomnik Artemidy – pogańskiej bogini płodności, uważany przez Greków za jeden z siedmiu cudów świata. Z biegiem lat znaczenie tego portowego miasta traciło jednak na znaczeniu, głównie ze względu na klęski żywiołowe, które dotykały to miasto i niszczyły je.
Apostoł Paweł – jak już wspomniano, bardzo związany był z tamtejszym zborem chrześcijańskim. Nie było mu obojętne, co dzieje się z chrześcijanami w Efezie. Chciał mieć z nim kontakt, przynajmniej korespondencyjny. Pisząc do efeskich chrześcijan list Apostoł przede wszystkim chciał utwierdzić ich w przeświadczeniu, że muszą nie tylko dbać o wiarę w Jezusa Chrystusa, ale w ich życiu musi zajść jakościowa zmiana, odwrócenie się od dotychczasowych zwyczajów i praktyk i zwrócenie ku życiu mądremu i roztropnemu.
W tym miejscu naszych rozważań, musimy zdać sobie sprawę z tego, że nie było to proste zadanie. Ponieważ pierwsi chrześcijanie żyjący w Efezie, otoczeni byli żywiołem pogańskim – ludźmi oddającymi kult pogańskim bóstwom, praktykującymi czarnoksięstwo, a nawet nierząd sakralny. Wszechobecna była wśród mieszkańców Efezu – jak relacjonuje apostoł Paweł – rozwiązłość, nieczystość, chciwość, bezwstyd, błazeńska mowa, bałwochwalstwo. Na co dzień nadużywano w Efezie alkoholu.
W takim – przyznajmy niełatwym otoczeniu i niesprzyjających okolicznościach – rozwijał się Kościół, o który apostoł Paweł nie tylko martwił się, ale również do którego pisał, by podtrzymać tamtejszych chrześcijan na duchu, ale również, by dać im konkretne wskazówki jak postępować, by podobać się Bogu i by nie zejść z raz obranej przez siebie drogi prowadzącej do Bożego Królestwa.
Już w pierwszym zdaniu rozważanego przez nas dziś fragmentu który brzmi: „Baczcie więc pilnie, jak macie postępować, nie jako niemądrzy, lecz jako mądrzy” widzimy troskę apostoła o to, by chrześcijanie nie tylko pielęgnowali swoją wiarę, ale również dbali o swoje codzienne życie.
Z tego zdania, nawołującego do mądrego postępowania, wynika również dla nas istotna nauka, o której już dziś wspomniałem, że chrześcijaństwo nie ogranicza się tylko do wiary. W parze z wiarą, jakby ramię w ramię z nią, powinno iść mądre postępowanie każdego chrześcijanina. Postępowanie, które z tej wiary powinno wypływać i które w wierze w Boga, powinno mieć swoje źródło.
Innymi słowy chrześcijaństwo jest wiarą w Boga, który objawił się w Jezusie Chrystusie, ale nie samą wiarą. Jest wiarą, która przejawia się w świętości życia.
Zostawmy więc na moment Efezjan, a spójrzmy na siebie samych i zapytajmy: jakie jest nasze chrześcijaństwo. Zadajmy sobie pytanie: Czy z naszej wiary wypływa mądre i przynoszące dobre owoce postępowanie? – jak chce tego apostoł Paweł. Czy wręcz przeciwnie, nie dajemy dobrego świadectwa? Zaś ludzie patrzący na nas i na nasze życie wręcz dziwią się, że mienimy się chrześcijanami, ewangelikami.
A to właśnie przez wieki z mądrym, roztropnym postępowaniem kojarzono ewangelików. Zanim bowiem ktoś z zewnątrz próbował opisywać na czym polega ewangelicka wiara i czym się charakteryzuje, najpierw – zazwyczaj – opisywał praktykę życia ewangelików i podkreślał ich etos pracy, poczucie odpowiedzialności za słowa i czyny, szacunek do drugiego człowieka, zaangażowanie w rozwój edukacji, a także diakonię.
Te elementy życia i etyki ewangelików – jako spuścizna Reformacji – były od zawsze nierozerwalnie złączone z przeżywaną przez ewangelików wiarą i było wynikiem takiego, a nie innego zrozumienia woli Pańskiej zapisanej w Bożym Słowie. Do poznawania zaś woli Pańskiej i nas dziś – współczesnych ewangelików zachęca apostoł Paweł pisząc: „Dlatego nie bądźcie nierozsądni, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pańska.”
Drogie Siostry i Drodzy Bracia w Jezusie Chrystusie, wskazówki apostoła Pawła zapisane w liście do Efezjan powinny być dla nas dość oczywiste. Otóż wymaga on, byśmy wierzyli w Boga w Trójcy Świętej Jedynego i świadczyli o Nim swoim mądrym i roztropnym postępowaniem. Apostoł daje nam nawet dziś jedną konkretną wskazówkę: chcecie „upić się” – to proście o Ducha Świętego i nim się napełnijcie, a nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość.
Apostoł Paweł podkreśla, że swą pobożność na co dzień możemy okazywać na przykład poprzez rozmowy ze sobą w miłej, kulturalnej atmosferze, nie kłócąc się, nie przekrzykując, nie insynuując, raczej dziękując za wszystko Bogu i Ojcu w imieniu Pana naszego Jezusa Chrystusa. W tym wszystkim „wykorzystując czas, gdyż dni są złe”.
W kontekście tych słów apostoła, o wykorzystaniu czasu, przypomniał mi się wywiad przeprowadzony przez redaktorkę Tygodnika Powszechnego z uchodźczyniami z Ukrainy. Jedna z nich o imieniu Daria, tak podsumowała to, czego nauczyła się po doświadczeniach wojny i co sobie uświadomiła: „Gdybym mogła cofnąć czas, większą uwagę zwracałabym na ludzi. To, że możesz z nimi zamienić kilka słów, przytulić, pogadać na ulicy, wydaje mi się teraz bezcenne. Dom, samochód, telewizor… Dzisiaj są, jutro śladu po nich nie ma”.
To wyznanie Darii, ale także słowa apostoła Pawła niech na nowo uwrażliwią nas na pytanie: „Jak wykorzystujemy czas dany nam przez Boga”, Czy każdą chwilę staramy się przeżyć odpowiedzialnie, świadomie, poznając Bożą wolę i wnosząc w życie swoje i innych miłość, radość, mądrość, pokój, łagodność, wierność, cierpliwość, skromność, wstrzemięźliwość. Czy raczej wprost przeciwnie spędzamy czas na: wszeteczeństwie, rozpuście, bałwochwalstwie, wrogości, sporach, zazdrości, gniewie, knowaniach, waśniach, pijaństwach, obżarstwach żeby zacytować kolejny raz apostoła Pawła. A może po prostu pozwalamy, by czas przepływał nam przez palce, lub robimy byle co dla zabicia czasu.
Ile go jeszcze przed sobą mamy, Bóg tylko raczy wiedzieć. Jedno jest pewne nie jesteśmy w stanie mimo rozwoju medycyny, przedłużać swojego życia w nieskończoność. Wykorzystujmy go, by swoją wiarę przekuć w dzieło miłości do Boga i ludzi. Wykorzystujmy czas, by chwalić i wielbić imię Boga, którego prędzej czy później oglądać będziemy twarzą w twarz, zdarz to o Panie Boże, Amen.