Młodzieżowy obóz luterański w Holi 2024

W dniach 19-24 sierpnia 2024 r. odbył się już szósty młodzieżowy obóz letni w Holi. Jest to niewielka, malownicza miejscowość położona 64 km na północ od Lublina w powiecie włodawskim. W tym roku grupa dwunastu młodych parafianek i parafian wraz z psami (Kolo i Zoli) pojechała do Holi pod opieką ks. Grzegorza Brudnego, p. Ani Brudny oraz p. Ani Tkaczyk. Gościł nas pan prof. Dariusz Chemperek. Podczas pobytu zadbał on o liczne atrakcje, zabierając nas na piesze wycieczki do Poleskiego Parku Narodowego oraz nad Jezioro Czarne. Pełnił rolę przewodnika, opowiadając z pasją o przyrodzie i historii miejsc, które odwiedzaliśmy.

Dzień zaczynaliśmy od śniadania, a po nim odbywało się spotkanie z Księdzem na werandzie. Pozwalało to nam rozpocząć dzień w atmosferze spokoju i wspólnoty. Śpiewaliśmy pieśni religijne z gitarą, ukulele i kalimbą. Następnie słuchaliśmy Słowa Bożego oraz analizowaliśmy jego treść, aby łatwiej było je zrozumieć i odnieść do realiów codziennego życia. Był też czas na własne przemyślenia oraz na podzielenie się nimi na forum w odpowiedzi na pytania zadane przez Księdza. Na końcu graliśmy w gry integracyjne, a po nich przychodził czas na demokratyczne wybory, w których głosowaliśmy, co chcemy robić danego dnia.

Ponieważ przez większość czasu było upalnie, grupa niejednokrotnie wybierała wyjazd nad Jezioro Czarne. Można było się tam wykąpać, poodbijać piłkę w wodzie, popływać łódką bądź posiedzieć na kocu, grając w karty UNO z pozostałymi uczestnikami obozu. Oprócz tego byliśmy na spacerze w Poleskim Parku Narodowym – na ścieżce “Perehod”, która prowadziła na wieżę widokową. Z góry roztaczał się piękny widok. Na szczęście mieliśmy ze sobą lornetki. Oprócz stawów oglądaliśmy tam ptaki – kormorany, czaple i gęgawy. Innym razem udaliśmy się na wędrówkę ścieżką “Dąb Dominik”. Trasa była różnorodna – początkowo biegła przez las (znaleźliśmy tam tytułowy dąb liczący ok. 300 lat), potem zmieniła się w kładkę i doprowadziła nas aż do Jeziora Moszne. Po drodze mijaliśmy liczne tablice edukacyjne, co było okazją do dowiedzenia się więcej o tym miejscu.

Po powrocie z wycieczek jedliśmy przepyszne obiady przygotowane przez panie Anie. Porcje były solidne, tak aby wszyscy mogli najeść się do syta. Dyżurni, którzy wymieniali się każdego dnia, pomagali roznosić talerze oraz sztućce. Następnie mieliśmy czas wolny. Kierowaliśmy się zasadą “W Holi jak kto woli” – każdy mógł samodzielnie wybrać, czym się zająć. Zwykle graliśmy w badmintona (zorganizowaliśmy nawet turniej), siatkówkę czy piłkę nożną, czytaliśmy książki, graliśmy na keyboardzie lub po prostu odpoczywaliśmy. Wieczorami siedzieliśmy razem przy ognisku, oglądaliśmy zachody słońca, księżyc i gwiazdy bądź graliśmy w gry planszowe. Był to świetny sposób na integrację i dobrą zabawę.

W poniedziałek (pierwszego dnia) nasz wieczór był wyjątkowy, ponieważ odbyła się mini impreza urodzinowa Amelki Brudny. Miło spędziliśmy ten czas. Wręczyliśmy solenizantce prezenty, a także spróbowaliśmy tortu. W piątek natomiast odbył się konkurs wiedzy historycznej, przyrodniczej oraz religijnej zdobytej na obozie. Zwyciężczynią została Nela Zanni – Lewandowska, która niewątpliwie przyswoiła najwięcej informacji. W sobotę po południu (po rozstrzygnięciu wyników turnieju badmintona w debla i rozdaniu nagród – pierwsze miejsce zdobyły „Wydłubane dynie”, czyli ks. Brudny z żoną) wróciliśmy bezpiecznie do swoich domów, pełni wrażeń, duchowych przeżyć i miłych wspomnień. Umocniliśmy więzi ze sobą nawzajem, jak i z Bogiem.

Alina Ejankowska