2. po Trójcy Świętej (21.06.2020)

Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, Miłość Boga Ojca, I społeczność Ducha Świętego, Niech będą z nami teraz i na wieki. Amen

W tym czasie odezwał się Jezus i rzekł: Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Zaprawdę, Ojcze, bo tak się tobie upodobało. Wszystko zostało mi przekazane przez Ojca mego i nikt nie zna Syna tylko Ojciec, i nikt nie zna Ojca, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić. Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie.
Mt 11, 25-30.

Drogie Siostry i Drodzy Bracia w Jezusie Chrystusie,
Dziś Kościół przekazał nam do rozważenia fragment zapisany w Ewangelii według św. Mateusza. Myślę, że na wstępnie warto powiedzieć kilka słów o samej Ewangelii, w której został on zapisany. Pierwotnie Ewangelia św. Mateusza, była skierowana do konkretnych adresatów, tak zwanych judeochrześcijan, czyli chrześcijan wywodzących się z Żydów. Dlatego też podejmowała tematy ważne z ich punktu widzenia. Odnosiła się często do Prawa Mojżeszowego, czy w ogóle do Starego Testamentu, motywów i postaci w nim występujących, by na tym tle podawać nauczanie Pana Jezusa.

 

2 po Trojcy Świętej, grafika

 

Rozpocząłem to rozważanie od takiego a nie innego wstępu, żebyśmy zwrócili uwagę na to, że słowa Pana Jezusa, które są podstawą naszego kazania, osadzone są w pewnym kontekście. To znaczy są skierowane w pierwszej kolejności do judeochrześcijan i poruszają tematykę szalenie dla nich ważną: miejsca Zakonu Mojżeszowego i praw Starego Testamentu w nauczaniu Jezusa Chrystusa.
Najpierw Pan Jezus zwraca się do Boga Ojca w takich oto słowach: „Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Zaprawdę, Ojcze, bo tak się tobie upodobało”.
W tych słowa odzwierciedla się żal Pana Jezusa głównie do przywódców żydowskich, uczonych w Piśmie i arcykapłanów, którzy nie uwierzyli w Niego – Jezusa i Mesjasza. Oczywiście cuda, jakie On czynił na ich oczach, naukę, jaką głosił, robiły na nich wszystkich ogromne wrażenie. Ale, po jakimś czasie, jakby i one spowszedniały. Wielu Żydów, w tym tych wysoko postawionych, oczekiwało od Mesjasza, czegoś więcej – jeszcze bardziej spektakularnych, i na jeszcze większą skalę zakrojonych działań. Najlepiej byłoby – ich zdaniem – gdyby Jezus, jako ów obiecany w Starym Testamencie Mesjasz, w ciągu kilku dni przegonił z Jerozolimy i z całego kraju żołnierzy rzymskich, wyniósł potęgę Izraela na piedestał, sam zaś zasiadł na tronie królewskim, zapewniając spokój i bezpieczeństwo całemu narodowi.
Nie o takim Królestwie mówił jednak Pan Jezusa w swoich kazaniach i nie takich cudów dokonywał względem ludzi, których napotykał.
Dlatego też, po jakimś czasie, elita Izraela nie tylko odwróciła się od Niego, ale stała się dla Jezusa wręcz wroga i chciała Go zabić. Mógł On jednak ciągle liczyć na tych najuboższych, najbardziej schorowanych, nie myślących o sobie zbyt wiele, czy nie oczekujących od Mesjasza nie wiadomo jak spektakularnych czynów. Ci prostaczkowie, jak ich nazywa Pan, chętnie otaczali Go, karmili się każdym słowem wychodzącym z jego ust. Pocieszali się każdym jego gestem miłości i życzliwości. Dawali uzdrawiać Jezusowi wszystkie swoje choroby i uśmierzać bóle, zarówno ciała i duszy. Dlatego to o nich Pan Jezus w pierwszej kolejności mówi Bogu Ojcu w swej modlitwie i dziękuje za nich. W ostateczności okazało się, że prawdziwą mądrość i roztropność posiedli właśnie Ci, którzy za Jezusem poszli i Jemu z ufnością powierzyli swoje życie, choć przez świat byli wykpiwani, czy wykluczani.
W drugiej części swojej wypowiedzi Pan Jezus przekazuje swoim słuchaczom bardzo ważną informację. Mianowicie legitymuje się przed nimi jako ten, który najlepiej i prawdziwie zna wolę Boga Ojca: „Wszystko zostało mi przekazane przez Ojca mego i nikt nie zna Syna tylko Ojciec, i nikt nie zna Ojca, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić”.
I znowu, te słowa nie tylko mówią prawdę o Jezusie, który jest Bożym Synem i najlepiej zna Ojca w niebie, ale mówią też prawdę o tych, którzy w Izraelu uważali się skarbnicę wiedzy na temat bożej woli i ekspertów od boskiego prawa. Oni często jednak nie rozróżniali swojej woli od Bożej, swoich nakazów i przykazań od Bożych. Swojego widzimisię, od Bożego Słowa, stawiając je ponad Boże przykazanie.
W tym momencie Pan Jezus przechodzi poniekąd do punktu kulminacyjnego swej wypowiedzi i mówi wszystkim zebranym wokół siebie: „Pójdzie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.”
Owi spracowani i obciążeni, to ci wszyscy, na barki których uczeni w Piśmie i faryzeusze narzucili szereg przepisów i praw, które mniej lub bardziej wynikały z Zakonu. Tych przepisów i praw było ponad sześćset. Jeżeli Izraelita nie o wszystkich pamiętał, kapłan, uczony w Piśmie czy faryzeusz, chętnie mu o nich wszystkich przypominał, uzależniając zbawienie od ich wykonania. Te przepisy dotyczące praktycznie każdej najmniejszej sfery życia, były dla pobożnego Żyda wielkim ciężarem, praktycznie nie do udźwignięcia. Ludzie upadali pod setkami praw i przepisów mniejszych lub większych. Byli przygnębieni swoją niedoskonałością i grzesznością wynikającą z ich niedopełnienia. Pragnęli odetchnąć, pragnęli ulgi, pragnęli słowa miłości i łaski, które zwiastował im właśnie Pan Jezus.
I takich strapionych, obciążonych ludzi swoim gestem a przede wszystkim swoim słowem zapraszał Pan Jezus mówiąc: „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie.”
Te same słowa Pan Jezusa kieruje dziś do nas. Którzy również jesteśmy obciążeni tym co świat nam na nasze ramiona wrzuca. Nie są to już może przepisy zakonu, czy prawa Mojżeszowego, ale inne wyśrubowane normy ponowoczesnego świata mówiące chociażby o tym jak człowiek powinien wyglądać, by był uważany za nowoczesnego, modnego, ile powinien zarabiać, by z kolei nie był uznany za biedaka, jakim samochodem powinien jeździć, gdzie mieszkać, jakich powinien mieć przyjaciół, chłopaka, czy dziewczynę, by czuł się zaakceptowany, na kogo powinien zagłosować by być patriotą, do jakiego Kościoła i jak często powinien chodzić, by go uznano za pobożnego, ile powinien mieć lików na facebooku, czy followersów na instagramie, by mówiono o nim z podziwem, itd. itp. Te i inne jeszcze zasady, wymagania i wykreowane często sztucznie potrzeby są nieraz niemożliwe do wypełnienia, co kończy się załamaniami, depresjami, czy nawet próbami samobójczymi szczególnie w przypadku młodego pokolenia.
Pan Jezus pociesza nas, przygarnia nas na do siebie i mówi, byśmy się nie poddawali. Bo jedyne jarzmo, które chce byśmy nosili to jarzmo miłości do Boga i bliźniego, które wcale nie jest ciężkie, wręcz przeciwnie jest miłe i lekkie. A On sam Chrystus pomaga nam je nieść. Amen.
Modlitwa powszechna Kościoła:
Ojcze, Panie Boże łaski i nieskończonej mocy i chwały, którą okazałeś nam w Jezusie Chrystusie, swoim Synu. Tobie oddajemy cześć i uwielbiamy Twoje Imię za Twoje ojcowskie serce, za to, że nie bierzesz pod uwagę naszych grzechów, a jedynie doskonałe posłuszeństwo Twojego Syna. Wezwałeś nas do życia w Twoim Królestwie, abyśmy już więcej nie byli przechodniami, ale żyli w społeczności z Tobą i wraz ze wszystkimi powołanymi i świętymi budowali się na fundamencie apostołów, proroków, ewangelistów i nauczycieli w Kościół święty oraz wzrastali w Ciało Jezusa Chrystusa. Udziel nam Ducha Świętego, abyśmy w Nim i z Jego pomocą pogłębiali naszą wiarę, umacniali się w nadziei życia wiecznego i służyli sobie w miłości. Ustrzeż nas od obojętności i gnuśności. Rozbudź w nas ducha posłuszeństwa i wdzięczności, abyśmy pokornie odpowiadali każdego dnia na Twoje wezwanie do korzystania z darów zbawienia wiecznego. Niechaj sprawy tego świata nie przysłaniają nam celu naszego życia. Ucz nas szukać Twojego Królestwa i jego sprawiedliwości. Błogosław Kościół swój na całej ziemi. Daj wszystkim ludziom poznanie, że jedynym kamieniem węgielnym i głową Kościoła jest Chrystus, Zbawiciel i Pośrednik nasz jedyny. Prowadź nas przez swoje Słowo i ukształtuj z nas sobie mieszkanie. Błogosław naszą parafię, domy i rodziny nasze, życie, pracę i naukę, abyśmy jako sól tej ziemi żyli na chwałę świętego Twojego Imienia. Wysłuchaj nas przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego. Amen.