18. Niedziela po Trójcy Świętej

Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, Miłość Boga Ojca, I społeczność Ducha Świętego, Niech będą z nami teraz i na wieki. Amen

To przykazanie bowiem, które ja ci dziś nadaję, nie jest dla ciebie ani za trudne, ani za dalekie. Nie jest ono na niebie, aby trzeba było mówić: Któż nam wstąpi do nieba i do nas je sprowadzi, i nam je oznajmi, abyśmy je spełniali? Nie jest też ono za morzem, aby trzeba było mówić: Któż nam się przeprawi za morze i do nas je sprowadzi, i nam je oznajmi, abyśmy je spełniali? Lecz bardzo blisko ciebie jest słowo, w twoich ustach i w twoim sercu, abyś je czynił.

5 Mż 30, 11-14. 

Drogie Siostry i Drodzy Bracia w Jezusie Chrystusie,

Fragment biblijny, który jest podstawą naszego rozważenia pochodzi z 5 Księgi Mojżeszowej, zwanej Księgą Powtórzonego Prawa. Mówiąc dokładniej jest to fragment mowy Mojżesza skierowanej do ludu izraelskiego, który lada dzień miał zakończyć swoją męczącą wędrówkę przez pustynię i wejść do Ziemi Obiecanej.

Wiele się działo przez te czterdzieści lat wędrowania z niewoli egipskiej do Kanaanu. Wiele cudów na oczach swojego wyswobodzonego ludu Pan Bóg uczynił. Zesłał chociażby życiodajną mannę z nieba i posłał przepiórki głodującym na pustyni Izraelitom. Poił ich wodą ze skały i przeprowadził suchą stopą przez wody Morza Czerwonego. A później chronił w drodze od niebezpieczeństw czyhających na nich ze strony wrogów. Wiele też słów w tym czasie Pan Bóg przez Mojżesza skierował do swojego ludu. Zawarł z nim także pamiętne przymierze pod Synajem przekazując na znak tego przymierza dziesięcioro swoich przykazań.

 

18 niedziela po Trójcy Św.

 

W końcu przyszedł czas wypełnienia się bożej obietnicy i wejścia ludu wybranego do Ziemi Obiecanej.

Zanim to nastąpiło Pan Bóg po raz ostatni postanowił przemówić przez Mojżesza i przypomnieć Izraelitom to co najważniejsze.

Pan Bóg powiedział wtedy tak: „To przykazanie, które ja ci dziś nadaję, nie jest dla ciebie ani za trudne, ani za dalekie. Nie jest ono ani na niebie ani za morzem. Lecz jest bardzo blisko ciebie, w twoich ustach i w twoim sercu abyś je czynił.” O jakim przykazaniu mówi tu Pan Bóg, o jakiej nauce przypomina? Zanim odpowiem na to pytanie, chcę skomentować te słowa pewnym porównaniem.

Otóż wielu z nas z pewnością oglądało wczorajsze zwycięstwo polskiej tenisistki Igi Świątek na kortach Rolanda Garosa w Paryżu. Nasza rodaczka odniosła tam ogromny sukces pokonując wiele bardziej utytułowanych przeciwniczek. Zrobiła to w znakomitym stylu nie oddając w turnieju rywalkom ani jednego seta. Na pytania komentatorów jak tego dokonała, jak podchodziła do rywalizacji z bardziej utytułowanymi i doświadczonymi rywalkami, Iga odpowiedziała mniej więcej tak: „Przed grą z najbardziej utytułowanymi zawodniczkami myślałam najpierw, że muszę wspiąć się na wyżyny swoich możliwości i zagrać nie wiadomo jak wspaniale. Myślałam, że powinnam pokazać na korcie jakieś niesamowite zagrania i nadzwyczajną technikę. Później doszło do mnie, że lepiej będzie kiedy zagram po prostu to co umiem i przez wiele lat ćwiczyłam, że lepiej będzie jeśli do meczu z największymi mistrzyniami podejdę tak samo skupiona, jakbym to zrobiła w przypadku każdego innego meczu – bez przesadnej presji i nadzwyczajności.”

Ta metoda okazała się skuteczna. Iga wykorzystywała na korcie te umiejętności, które wcześniej wyćwiczyła i których była pewna i grała właściwie tak samo dobrze z każdą kolejną rywalką – wygrywając swoje mecze.

Wracając do naszego biblijnego fragmentu i odpowiedzi na pytanie, jakie przykazanie Pan Bóg chciał przekazać swojemu ludowi wybranemu tuż przed wejściem do Ziemi Obiecanej, to trzeba powiedzieć, że podobnie jak Iga – na finiszu wędrówki swojego ludu wybranego, już na jego ostatnim etapie, kiedy lud ten miał posiąść upragnioną ziemię obiecaną, Pan Bóg nie dał Izraelitom żadnych nowych przykazań, czy zadań. Wręcz przeciwnie chciał tylko utwierdzić swój lud w tym co już wiedzieli, w Bożej woli, którą już znali. Bóg jednak chciał by o niej nie zapomnieli w nowej rzeczywistości, w kraju mlekiem i miodem płynącym, w którym mieli odpocząć. Bo choć ta wiedza nie była daleko od nich, bo w ich sercach i na ich ustach, łatwą ją w nowych okolicznościach zatracić.

O jakie nakazy chodziło? Jakie postanowienia Pan Bóg chciał przypomnieć swojemu ludowi, tuż przed wejściem do Ziemi Obiecanej? Były to te same przykazania, które na Synaju Bóg przekazał swemu ludowi, a które wymienił Panu Jezusowi młodzieniec w dzisiejszej Ewangelii, czyli „nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa, nie oszukuj, czcij ojca i matkę, nie miej innych bogów prócz Pana Boga.” Ostatecznie te przykazania można by jeszcze bardziej streścić i podsumować w zdaniu, które później Pan Jezus wypowiedział w innych okolicznościach, mówiąc: „Miłuj Pana Boga z całego serca swego, z całej siły swojej, z całej myśli swojej, a bliźniego swego jak siebie samego. To jest najważniejsze i pierwsze przykazanie.”

Ktoś powie, że zna dziesięcioro Bożych przykazań, ba, że zna sumę tych przykazań, które w tym jednym zdaniu o miłości do Boga i bliźniego streścił Jezus Chrystus. Jednakże warto mimo wszystko przypominać tę esencję nauki chrześcijańskiej w każdej chwili i za każdym razem. Dlaczego?

Bowiem okoliczności życia ciągle się zmieniają, a priorytety, które dziś wyznajemy jutro mogą ulec przewartościowaniu pod wpływem różnych czynników. Na przestrzeni wieków widzimy zresztą, jak podchodzono do przykazań. Nieraz o nich zapominano, przedkładając ponad nie inne – wymyślone przez ludzi. W czasach Reformacji na przykład ks. Marcin Luter skarżył się, że – i tu cytat: „Ludzie do klasztorów wstępują, posłuszeństwo ślubują, życie klasztorne – wymyślone przez ludzi – stanem doskonałości nazywają, chrześcijanin zaś wie, że doskonałym być, to znaczy: Pana Boga się bać i jego miłować, a bliźniemu swemu wszystko dobrze czynić. Nic bowiem innego nie nakazał Pan Bóg.” Co więcej o tym największym Bożym przykazaniu miłości zapominano już w czasach Pana Jezusa. Świadczy o tym fakt, że pewnego dnia do naszego Zbawiciela przyszedł faryzeusz i zapytał Go, które przykazanie jest najważniejsze? Faryzeusz ten poruszając się w gąszczu praw i nakazów Tory nie był bowiem pewien odpowiedzi na to pytanie. Wtedy też Pan Jezus zwrócił się do niego – zadając kłam praktykom ówczesnych faryzeuszy, że najważniejsze przykazanie to przykazanie miłości do Boga i bliźniego, „innego ponad te nie masz.”

Drodzy Bracia i Siostry, jestem przekonany, że nie przypadkowo dzisiejszy fragment biblijny przypomina nam prawdę o najważniejszym przykazaniu i o tym, że nie jest ono wcale tak daleko od każdego z nas. Ono jest blisko: w naszych sercach i na naszych ustach, byśmy byli na nie wrażliwi i w jego świetle interpretowali wszystko to, co wokół nas się dzieje. Świat bowiem lubi narzucać swoją narrację i jedynie słuszną prawdę, której bliżej jest do mowy nienawiści niż miłości.

Miłujmy zatem Pana Boga z całego swego serca, bo to On nas stworzył i jest naszym Zbawicielem. Miłujmy też bliźnich naszych, bo tego oczekuje od nas Bóg. „W dzień sądny bowiem – jak raz jeszcze podpowiada ks. Marcin Luter – stanie się ta nauka powodem srogiego sądu dla wielu. Przeto ten służy Panu Bogu, który czyni, co nakazał Pan Bóg, a nie co sam uważa za dobre.” Radzi nam Luter. Zdarz to o Panie Boże, amen.